Nie od dziś wiadomo, że turyści z Bliskiego Wschodu oszaleli na punkcie Zakopanego, tamtejszych atrakcji, regionalnych produktów i przysmaków. Arabowie są zachwyceni klimatem górskiej miejscowości, a poza tym czują się u nas bezpiecznie. Nic dziwnego, że chętnie odwiedzają Zakopane całymi rodzinami, zostawiając przy tym mnóstwo pieniędzy w restauracjach i sklepach. Dziennikarka o2.pl rozmawiała z przedsiębiorcami o najnowszych zakupowych trendach wśród turystów z Bliskiego Wschodu. Arabowie kupują teraz szklane kule ze śniegiem oraz miody, zwłaszcza spadziowe i lipowe. Miody były bardzo popularne rok temu. - Kupują je całymi kartonami, rachunek na 500-600 złotych to standard - mówił jeden ze sprzedawców na Krupówkach.
Arabowie w Zakopanem pokochali słodycze. Nie żałują pieniędzy
Obecnie największym hitem wśród Arabów przylatujących do Zakopanego są... krówki. Te cukierki schodzą w ilościach wręcz hurtowych. - Mamy takie pudełeczka prezentowe 220 g z napisem Zakopane, to potrafią wziąć 20 sztuk - zdradziła sprzedawczyni rozmawiająca z dziennikarką o2.pl. Przedsiębiorcy cieszą się, że mają ruch, jednocześnie jednak zwracają uwagę, że turyści z Bliskiego Wschodu lubią się targować, proponując absurdalnie niskie kwoty. - Chcą kupić za połowę ceny, czasem mniej, u nas to nierealne - przyznała jedna z kobiet.
Czytaj też: Arabowie szturmują Zakopane. Ten filmik to hit internetu. "Dosłownie tak to wygląda"