Nowy pomysł na upał w Krakowie. Chłodzące siedziska wywołały burzę komentarzy
W Krakowie pojawiły się dwa zadaszone siedziska "chłodzące" wyposażone w donice z roślinnością. Siedziska znajdują się na przystankach komunikacji miejskiej: "Rondo Grunwaldzkie" oraz "Krowodrza Górka". Mają służyć pasażerom narażonym na skutki afrykańskich upałów. Siedziska wywołały lawinę komentarzy i delikatnie mówić wielu krakowianom nie przypadły do gustu. Zostały uznane za mało wartościowy zamiennik zieleni miejskiej. Głos w tej sprawie zabrała między innymi posłanka Razem Daria Gosek-Popiołek.
- W Krakowie bez zmian: zrobione zostanie wszystko, byleby nie sadzić drzew i likwidować miejskich wysp ciepła. Np. postawione zostaną drewniano-stalowe konstrukcje z zadaszeniem. Nic to, że drzewa i zieleń nie tylko lepiej chronią przed słońcem ale i zapewniają lepszą retencję - napisała posłanka Daria Gosek-Popiołek. Poniżej dalsza część artykułu.
Najlepsze szkoły średnie w Krakowie. Tam maturę zdali wszyscy
Do krytyki odniósł się Zarząd Transportu Publicznego. Z wyjaśnień tej instytucji wynika, że Kraków nic nie zapłacił za siedziska "chłodzące", ponieważ projekt został sfinansowany przez Unię Europejską. Krakowskie ZTP zapewnia również, że siedziska nie są zamiennikiem drzew:
Kilka faktów w sprawie projektu CoolCo's w Kraków PL:
- miasto nie ponosi żadnych kosztów (projekt jest w 100% finansowany ze środków Komisji Europejskiej),
- miasto nie traktuje tego jako zamiennik za drzewa,
- miasto zdecydowało się ten PILOTAŻ, bo dzięki temu otrzymaliśmy dodatkowe kilka metrów kwadratowych zadaszenia dla pasażerów KMK w upalne dni na ważnych węzłach przesiadkowych.
Uczestniczymy w projekcie, ponieważ nas do niego zaproszono, a cały czas chcemy podnosić jakość naszych usług i jesteśmy otwarci na podejścia zarówno sprawdzone, jak i te zupełnie nowe.