Zmiana nazwy uczelni następowała stopniowo, jednak już od dawna było wiadomo, że jest potrzebna. To dlatego, że PWST była szkołą zawodową tylko z nazwy, bo od dłuższego czasu posiada uprawnienia akademickie - Mamy uprawnienia do nadawania stopnia doktora i doktora habilitowanego, bo to się z tym wiąże, ale również profil humanistyczny naszej uczelni jest ukierunkowany nie tylko na to, żeby kształcić zawodowych aktorów - tłumaczy Dorota Segda, rektor uczelni - Nasza uczelnia była kiedyś szkołą zawodową. Taką powstała w 46 roku zeszłego wieku. Nauczyć aktora warsztatu w ubiegłym wieku było czymś zupełnie innym, niż jest teraz. Warsztat aktora był bardzo ustalony. To była nauka dykcji, sposób budowania roli z dzisiejszego punktu widzenia już kompletnie nieaktualny. My nie kształcimy przede wszystkim już tylko aktorów, ale również reżyserów, aktorów-lalkarzy, reżyserów teatru lalkowego oraz aktorów-tancerzy. Kształcimy artystów, nie tylko rzemieślników.
Od 1 października patronem uczelni zostanie Stanisław Wyspiański. Jednak dotychczasowy patron nadal będzie miał swoje miejsce na akademii - Ludwik Solski zostanie patronem wydziału aktorskiego. A ponieważ Stanisław Wyspiański swoim geniuszem łączył przeróżne sztuki w teatrze, był pierwszym inscenizatorem, który wyniósł teatr do rangi sztuki - podkreśla Segda - Jest też postacią niesłychanie dla Krakowa charakterystyczną, która do tej pory nie patronuje żadnemu teatrowi. Więc jestem z tego bardzo dumna, że nasza uczelnia a przez to i nasz teatr, będzie nosiła imię Stanisława Wyspiańskiego.
Kolejną zmianą jest logo. Tradycyjną maskę zastąpi nowoczesna, bardziej geometryczna. Autorem identyfikacji wizualnej uczelni jest krakowskie Studio Otwarte.
- Nowe logo jest również rodzajem maski, moze nie tak oczywistej i nie takiej teatralnej. Bo to logo, które z jednej strony jest obecnie rozpoznawalne, dla wielu jest też takie skostniałe i starodawne - zauważa Dorota Segda - Bardzo się wiąże z estetyką lat już zaprzeszłych, minionych. Postawiliśmy na pewną nowoczesność. Mamy teraz w twarzy odwrócone "A", patrzące w przyszłość. To odwrócone "A" jest jakby mrugnięciem. Bo jesteśmy uczelnią akademicką, ogólnohumanistyczną, ale jesteśmy też artystami i musimy mieć w sobie jakiś "przekręt".
Obecnie na uczelni prowadzone są remonty. Prace odbywają się na niektórych salach, przebudowane mają też zostać toalety i kawiarnia. Włądze uczelni chcą też nieco zmienić wygląd budynku. Zależy im, aby gmach u zbiegu Straszewskiego i Piłsudskiego był zauważalny i rozpoznawalny dla każdego.
W tym roku o 30 indeksów na uczelni walczyło przeszło tysiąc kandydatów.
Posłuchaj rozmowy z Dorotą Segdą, rektor uczelni: