Nowy Targ. 18-latka obrabowała rodziców i dziadków. Uciekła skradzionym samochodem
Na początku grudnia w gminie Nowy Targ doszło do dwóch włamań. Najpierw z domu jednorodzinnego złodzieje wynieśli gotówkę i kosztowności wycenianie na kwotę około 10 tysięcy złotych. W drugim przypadku straty były jeszcze większe. Przestępcy przywłaszczyli sobie sejf, w którym znajdowały się pieniądze i biżuteria o łącznej wartości około 80 tysięcy złotych. Przy okazji złodzieje uszkodzili również drzwi wejściowe i marmurowe schody. Właściciele drugiego z domów przeżyli szok, gdy zaczęli przeglądać nagrania z monitoringu. Zobaczyli na nich... swoją 18-letnią wnuczkę oraz jej o rok starszego znajomego. Okazało się, że również pierwsze włamanie jest dziełem tej pary, a w tamtym przypadku celem był rodzinny dom dziewczyny, w którym mieszkała z rodzicami. Sprawcy włamań uciekli do Warszawy, gdzie zostali złapani przez policję. Funkcjonariusze znaleźli przy nich około 45 tysięcy złotych. Do stolicy młodzi włamywacze dotarli samochodem, który... też został przez nich ukradziony.
PRZECZYTAJ: Atak z maczetą na krakowskich turystów na Dominikanie. "Próbowano nas dzisiaj zabić, a Anię zgwałcić"
Para została osadzona w pomieszczeniach dla zatrzymanych, a następnie przekazana policjantom z Nowego Targu. Śledczy przedstawili podejrzanym zarzuty dokonania kradzieży z włamaniem, naruszenia miru domowego, kradzieży samochodu marki ford i usiłowania kradzieży quada w Nowy Targu. Prokurator wystąpił do nowotarskiego sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec podejrzanych. W piątek (10 grudnia) sąd zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania (na okres 2 miesięcy) wobec 19-latka. Podejrzanym grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat.
ZOBACZ: Brzeszcze. 66-latek umierał na chodniku. Uratował go urzędnik