Do pierwszego incydentu doszło w miniony poniedziałek w godzinach popołudniowych. W okolice placówki pocztowej na nowotarskim rynku podszedł młody mężczyzna i jak gdyby nigdy nic, ściągnął spodnie i zaczął się wypróżniać. Po załatwieniu fizjologicznej potrzeby założył spodnie i chciał się oddalić. Zszokowani świadkowie wezwali na miejsce policję.
Jak przyznaje Dorota Garbacz, rzecznik prasowa KPP w Nowym Targu, fekalnego incydentu dopuścił się 37-letni mieszkaniec miejscowości bez stałego adresu zamieszkania. Został on ukarany mandatem i pracami społecznmi, musiał też po sobie posprzątać.
Mieszkańcy byli przekonani, że to powstrzyma mężczyznę przed kolejnymi podobnymi wybrykami. Nic z tego! W czwartek, 37-latek znów pojawił się na rynku w Nowym Targu, przysiadł w nieco bardziej ustronnym miejscu pod drzewami i to tam znów się wypróżnił. Na razie nie wiadomo, czym kieruje się mieszkaniec Podhala. Nie ustalono też, czy został ukarany za kolejny "fekalny" incydent. Co ciekawe, w centrum miasta znajdują się płatne i bezpłatne toalety.