Spór o konie

Obrońcy zwierząt chcą wykurzyć dorożkarzy z miasta. Tak się bronią: "Koń jak członek rodziny"

2025-02-12 10:33

Obrońcy praw zwierząt rozpoczęli w Krakowie szeroko zakrojoną akcję usunięcia dorożek konnych z krakowskiego Rynku. Szefowa Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt mówi wprost - "dorożki muszą zniknąć" i wraz z wolontariuszami rozpoczęła rozdawanie ulotek turystom, po to by zniechęcić ich do przejażdżki zaprzęgiem.

Obrońcy zwierząt zniechęcają turystów do jazdy krakowskimi dorożkami

Nie chcą dorożek w Krakowie

- Nie korzystaj z dorożek w Krakowie, nie krzywdź koni - tak brzmi hasło na ulotce, którą turyści dostają pod Wawelem, przetłumaczone na cztery języki:

  • angielski,
  • włoski,
  • francuski
  • i niemiecki.

Wielu krakowian jest oburzonych akcją i uważa, że to niszczenie wizerunku miasta i wieloletniej tradycji. - Dorożki były na Rynku w Krakowie od zawsze, to już nasza krakowska tradycja, byłoby smutno gdyby faktycznie te konie zniknęły - mówi spotkana na Rynku Aneta Wilk (48 l.). Dalszy ciąg naszego materiału z wypowiedziami dorożkarzy znajduje się pod galerią ze zdjęciami.

Dorożkarze z Krakowa o tradycji. "Koń jak członek rodziny"

Obrońcy praw zwierząt zarzucają dorożkarzom męczenie zwierząt. Tymczasem dorożkarze - co zrozumiałe - prezentują zupełnie inny punkt widzenia. Stanowcze słowa przekazał jeden z nich w rozmowie z naszą dziennikarką.

Większość z nas to pasjonaci, a bycie dorożkarzem to rodzinna tradycja. O tym się nie mówi, ale my te konie kochamy i często traktujemy jak członków rodzin. Dorożki są lekkie, mogą zabrać maksymalnie 6 osób. Śmiało mogę powiedzieć, że nasze konie są mniej obciążone niż konie do jazdy wierzchem. Kursów także nie ma tak wiele w ciągu dnia, jak się niektórym wydaje. Często robimy kursy wokół Rynku tylko po to, by koń miał rozgrzewkę, bo koń potrzebuje ruchu. W dodatku podlegamy rygorystycznym przepisom i kontrolom, tu nie ma przestrzeni, by zwierzę mogło być męczone - zapewnia Jarosław Madej, dorożkarz.

Jego słowa potwierdza raport powiatowej inspekcji weterynaryjnej. - Stan zdrowia kontrolowanych koni i sposób opieki nad zwierzętami stwierdzony podczas kontroli nie ujawnił przypadków znęcania się nad zwierzętami czy ich zaniedbywaniem - stwierdził powiatowy lekarz weterynarii w piśmie z dnia 20 listopada 2024 roku.

Super Express Google News
Autor:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki