Jak dowiedział się PAP, personalia sprawców odpalenia fajerwerków nie są znane, ale straż TPN działa i prosi świadków tego zdarzenia o kontakt. Każde z wykroczeń popełnianych na terenie parku narodowego zagrożone jest 500 zł mandatem. W tym wypadku następuje kumulacja, czyli mandat może wynieść 1500 zł.
Zobacz: Świętowali zaręczyny w sylwestrową noc. Zrobili coś nieprawdopodobnego!
- Dotarły do nas niepokojące informacje, że ktoś wpadł na kuriozalny pomysł, aby w trakcie zabawy sylwestrowej w Dolinie Pięciu Stawów Polskich odpalić fajerwerki. Stało się to nie w bezpośrednim sąsiedztwie schroniska, a poza szlakiem, na przeciwległym brzegu Przedniego Stawu – wyjaśniła PAP Kołodziejska.
Jak dowiedziało się Radio ESKA, w mediach społecznościowych 1 stycznia pojawiło się nagranie dokumentujące całe zajście. Widać na nim fajerwerki odpalone w sercu Tatrzańskiego Parku Narodowego. Udostępnione zostało m.in, na instagramowym profilu tatry_official. W poście zamieszczona została też informacja o nagrodzie wyznaczonej za wskazanie bezmyślnych turystów.
- Anonimowa osoba zapłaci 5000 zł za wskazanie z imienia i nazwiska osoby, która w noc sylwestrową urządziła sobie pokaz sztucznych ogni w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Dalej sprawa zostanie skierowana do odpowiednich organów. Proszę pisać prywatne wiadomości jeżeli posiadacie filmy, zdjęcia itd. - czytamy.