Odpowiadał na anonsy kobiet, ale nie chciał płacić za spotkania. Znalazł sposób, by na nich zarobić
To dopiero bezczelność! 47-letni mieszkaniec Skawiny znalazł sobie nietypowe źródło nielegalnego zarobku. Mężczyzna odpowiadał na anonse kobiet, dotyczące odpłatnych spotkań towarzyskich, jednak wcale nie zależało mu na "usługach" oferowanych przez autorki anonsów, lecz na wyłudzeniu od nich pieniędzy. 47-latek przychodził za spotkania zaopatrzony w zakupioną przez Internet replikę policyjnej odznaki, a następnie straszył kobiety, że prowadzona przez nie działalność jest nielegalna. Za przymknięcie oczu żądał gratyfikacji finansowej. Od jednej z wystraszonym cudzoziemek otrzymał ponad 2 tysiące złotych. Zachęcony łatwo zdobytym łupem ponownie spróbował tej samej sztuczki. W tym przypadku poszło mu już znacznie gorzej.
PRZECZYTAJ: 31-latek rozkochał mieszkankę Pcimia dla pieniędzy! "Tulipan" wyłudził od niej fortunę
Mieszkanka krakowskich Rakowic odmówiła przekazania oszustowi pieniędzy, dlatego 47-latek zabrał gotówkę siłą. Pokrzywdzona straciła 900 złotych. Działalność fałszywego policjanta została ukrócona przez prawdziwych funkcjonariuszy. Mundurowi zatrzymali nieuczciwego mężczyznę, a w zajmowanym przez niego lokalu znaleźli fałszywą odznakę policyjną. Podejrzany odpowie za przywłaszczenie funkcji publicznej (podszywanie się za policjanta), kierowanie gróźb, oszustwo oraz rozbój. Za powyższe przestępstwa 47-latek może spędzić w więzieniu nawet 12 lat. Sąd zgodził się na zastosowanie wobec niego środka zapobiegawczego w postaci trzymiesięcznego aresztu.
ZOBACZ: Wziął ślub pod Krakowem i trafił za kratki. Pan młody noc poślubną spędził w więzieniu