Ohydne zachowanie Ukraińca. Oszukał potrzebującą pomocy rodaczkę
Mieszkająca od kilku lat w Krakowie Ukrainka miała niewyobrażalnego pecha. W swoje rodzinne strony wyjechała w odwiedziny na krótko przed wybuchem wojny, a rosyjska inwazja zastała ją na Ukrainie. Dzień po rozpoczęciu działań zbrojnych udało jej się dotrzeć na polsko-ukraińską granicę w Medyce (woj. podkarpackie), co zajęło jej kilkanaście godzin. Po polskiej stronie podszedł do niej 30-letni Ukrainiec i zaproponował podwózkę do Krakowa. Studentka przystała na tę propozycję, myśląc że natrafiła na osobę bezinteresownie niosącą pomoc uchodźcom. Wówczas poprosiła nieznajomego o pomoc w przywiezieniu z Ukrainy jej najbliższych.
Ten zgodził się, ale swoją usługę wycenił na 4 tysiące złotych. Po otrzymaniu zaliczki zażądał kolejnych pieniędzy, w sumie na jego kontro trafiło ponad 5 tysięcy złotych. Z umowy nie zamierzał się jednak wywiązywać.
PRZECZYTAJ: Bezczelna kradzież w centrum Krakowa! Ofiara nawet się nie zorientowała
Mężczyzna nie zrealizował obiecanego transportu i zerwał kontakt ze studentką, która zapłaciła mu za przywiezienie z Ukrainy krewnych i znajomych. Oszukana kobieta zgłosiła sprawę policjantom z Komisariatu III Policji w Krakowie. Funkcjonariusze nie mieli wielu danych dotyczących nieuczciwego Ukraińca, ale udało się im go wytropić. 30-latek został zatrzymany w centrum Krakowa i przyznał się do winy.
Mężczyzna złożył wyjaśnienia i obiecał zwrócić przywłaszczone pieniądze, ale i tak czeka go spotkanie z polskim wymiarem sprawiedliwości. Za oszustwo grozi mu kara do 8 lat więzienia.
ZOBACZ: Mobbing na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie? Pracowniczka miała trafić do szpitala