Chcą zakazu palenia na balkonach. Do ministerstwa trafiła petycja
To byłaby rewolucyjna zmiana na polskich osiedlach mieszkaniowych. Do Ministerstwa Zdrowia trafiła petycja w sprawie zakazu palenia na balkonach. Co ciekawe, autorzy petycji domagają się zakazania nie tylko tradycyjnych papierosów, ale też e-papierosów, które są reklamowane jako zdrowsza alternatywa dla palaczy. Argumenty zwolenników zakazu są oczywiste. Podnoszą oni, że palacze trują sąsiadów i poprzez emitowanie śmierdzącego dymu ograniczają im możliwość korzystania z własnych balkonów.
- Wiem, że balkon jest prywatną własnością właściciela mieszkania, ale dym z balkonu rozchodzi się na boki i do góry, narażając innych na przymusowe wdychanie dymu i jego skutki. (...) Zdrowie tysięcy mieszkańców bloków jest ważniejsze niż "przyjemność" kilku osób - napisali autorzy petycji, którzy powołują się na przykład Litwy, gdzie zakaz palenia na balkonach został już wprowadzony. Poniżej dalsza część artykułu.
Polecany artykuł:
Na tego raka zmarł Steve Jobs i Anna Przybylska. W Małopolsce pierwszy raz zoperowali go robotem
Polecany artykuł:
Dyskusja o zakazie palenia na balkonach nie jest nowa i już od lat postuluje się rozwiązanie tego problemu. Często ze skargami niepalących lokatorów mierzą się spółdzielnie mieszkaniowe, jednak w obecnym stanie prawnym nie mają one możliwości zakazania palaczom kultywowania nałogu.
- Dopóki osoba paląca nie wyrzuca, nie zaśmieca części wspólnych np. niedopałkami, to spółdzielnia nie jest w stanie wyegzekwować zmiany zachowania - powiedział w Polsat News Tomasz Fabiańczyk ze Spółdzielni Mieszkaniowej "Grodzka" w Krakowie.
Warto przypomnieć, że podobna petycja trafiła do Ministerstwa Zdrowia w zeszłym roku. Wówczas resort uznał jednak, że wprowadzenie zakazu byłoby nadmierną ingerencją w prywatne życie obywateli.