Atak maczetą na Prądniku Czerwonym w Krakowie. Ojciec i syn napadli na 20-latka
20-letni mężczyzna został brutalnie poturbowany przez dwóch mężczyzn: swojego rówieśnika oraz jego 39-letniego ojca. Bandyci użyli maczety, którą zadawali ofierze ciosy w głowę. Poszkodowany w stanie krytycznym trafił do szpitala. Na szczęście lekarze uratowali mu życie i obecnie 20-latek znajduje się już w stanie stabilnym.
Młodszy z agresorów ukrywał się przed policją. Został już zatrzymany, a następnego dnia jego ojciec sam zgłosił się do Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
- Z ustaleń wynika, że 18 czerwca, w godzinach porannych pomiędzy sprawcami, a pokrzywdzonym doszło do sprzeczki słownej. Tego samego dnia, kilka godzin później sprawcy zauważyli go i zaczęli ścigać po osiedlu. Chwilę później zaatakowali go maczetą, zadając rany zagrażające jego życiu. 20-latek w stanie krytycznym z licznymi obrażeniami głowy trafił do jednego z krakowskich szpitali. Na tę chwilę, jego stan zdrowia jest stabilny - informuje policja. Poniżej dalsza część artykułu.
Zamordował rodziców, bo kazali mu sprzątać
Obaj napastnicy usłyszeli zarzuty. Będą odpowiadać za usiłowanie zabójstwa. Za to przestępstwo grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Zgodnie z decyzją sądu ojciec i syn zostali osadzeni w areszcie tymczasowym.