Dramat w Jawiszowicach. Dwulatka wpadła pod samochód
Do fatalnego w skutkach wypadku doszło w sobotę (14 maja) około godz. 16.00 w Jawiszowicach (powiat oświęcimski). Na jednym z osiedlowych parkingów, kierująca osobowym audi potrąciła dwuletnie dziecko. Dziewczynka doznała urazu głowy i przy pomocy karetki pogotowia ratunkowego trafiła do szpitala. Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że 2-latka w momencie wypadku powinna znajdować się pod opieką 30-letniego ojca. Ten wytłumaczył mundurowym, że podczas spaceru na plac zabaw, dziecko wyrwało mu się i pobiegło w kierunku parkingu.
Zarówno kierująca audi, 30–letnia mieszkanka Jawiszowic, jak i ojciec potrąconej dziewczynki byli trzeźwi w momencie zdarzenia. Szczegółowe okoliczności wypadku ustala oświęcimska policja.
PRZECZYTAJ: Para uprawiała seks w centrum Krakowa. Zapłacą mniej niż za głośne krzyki
Policjanci apelują do rodziców i opiekunów o zapewnienie odpowiedniej opieki małym dzieciom. Mundurowi przypominają, że zgodnie z kodeksem wykroczeń rodzic lub opiekun, który mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, podlega karze grzywny albo karze nagany.
W przypadku stworzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia małoletniego przez rodzica lub opiekuna, kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
ZOBACZ: Chełmek: Tomek zginął, bo poprosił o papierosa. "Tęsknię za Tobą, syneczku" [WIDEO, ZDJĘCIA]