W poniedziałek (26 sierpnia) o godz. 21.40 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Proszowicach został telefonicznie zaalarmowany przez mieszkankę gminy Koszyce, że trzech pijanych, nieznanych jej mężczyzn biega po drodze i rzuca butelkami w bramę ogrodzeniową.
We wskazany rejon natychmiast udał się patrol. Policjanci w rozmowie z sąsiadem zgłaszającej ustalił, że między nią a pijanymi mężczyznami doszło do utarczki słownej. Ten sam sąsiad próbował pomóc kobiecie, jednak w odpowiedzi jeden z awanturników rzucił w niego cegłą. Po tym zdarzeniu cała trójka agresorów ukryła się na podwórzu okolicznej posesji.
Funkcjonariusze w trakcie przeszukiwania wskazanego sadu zauważyli jednego z mężczyzn, gdy leżał w trawie. Na widok mundurowych zerwał się jednak i zaczął uciekać. Gdy policjanci dogonili go, mężczyzna odwrócił się i bez wahania zamachnął się drewnianą pałką prosto w głowę jednego z nich.
Policjant zablokował zamach, wykorzystując do tego pałkę służbową typu „tonfa”. Jednak uderzenie było na tyle silne, że z „tonfy” odpadła przymocowana na stałe rękojeść. Silny cios poskutkował jedynie zranieniem ręki policjanta. Pomimo wezwania napastnika do porzucenia pałki ten dalej atakował mundurowych, uderzając kijem drugiego z nich w nogę.
Policjanci przy użyciu środków przymusu bezpośredniego obezwładnili, jak się okazało 27-letniego. agresora, a następnie odnaleźli pozostałych dwóch awanturników. Ci tak samo, jak ich agresywny kolega, ukrywali się w zaroślach.
27-letni mieszkaniec powiatu kazimierskiego odpowie za czynną napaść na funkcjonariuszy, za co grozi mu od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności. Pozostali dwaj mężczyźni - 21-letni i 19-letni mieszkańcy pow. kazimierskiego zostali przewiezieni do izby wytrzeźwień, odpowiedzą za wykroczenie zakłócenia ładu i porządku publicznego.
Polecany artykuł: