Wczoraj (18 sierpnia) w Oświęcimiu 6-letnie dziecko zostało potrącone przez motocykl. Z relacji pasażerki jednośladu wynikało, że chłopczyk wybiegł na jezdnię z miejsca, z którego nie był widoczny dla kierowcy. 6-latek został poszkodowany, jednak uciekł z miejsca zdarzenia. O wypadku 46-letni kierowca motocykla powiadomił napotkanego dzielnicowego z Oświęcimia. Policjant zauważył na ziemi ślady krwi i zaczął szukać krwawiącego chłopczyka. Odnalazł się on w jednym z pobliskich bloków. - Chłopczyk wybiegł zza zaparkowanych przy ulicy pojazdów. Po upadku na jezdnię wstał i uciekł. Jak wynikało z relacji pasażerki motocyklisty chłopiec pobiegł do jednego z pobliskich bloków. W tym samym czasie pod klatkę bloku podbiegł mieszkaniec Oświęcimia, który szukał 6–letniego synka. Chłopiec chwilę wcześniej uciekł z placu zabaw. W mieszkaniu dzielnicowy wraz z ojcem zastali rannego chłopca, któremu matka opatrywała już twarz - powiedziała PAP asp. szt. Małgorzata Jurecka, rzecznik prasowa KPP Oświęcim.
PRZECZYTAJ: Podolany: Ciężarówka potrąciła kobietę. 62-latka nie żyje
Po odnalezieniu chłopca policjant wezwał pogotowie ratunkowe. Niestety dziecko wymagało udzielenia pomocy medycznej. Lekarz pogotowia, który przebadał 6-latka stwierdził u niego uraz twarzy. Z tego powodu mały oświęcimianin trafił do szpitala, gdzie przebywa na obserwacji.