8 czerwca około godziny 13.30 w Oświęcimiu na ulicy Tysiąclecia wracający ze szkoły osiemnastoletni mieszkaniec Oświęcimia zauważył płaczącego chłopca. Nastolatek natychmiast zorientował się, że maluch się zgubił, więc zaczął go uspokajać, a następnie powiadomił policję.
Na miejsce pojechał jeden z patroli. W czasie gdy policjanci ustalali personalia dziecka, na miejsce przybiegł mieszkaniec Oświęcimia, szukający swojego trzyletniego synka. Maluch wystraszony lecz cały i zdrowy trafił pod opiekę ojca. Mężczyzna tłumaczył, że chłopiec wykorzystując chwilę nieuwagi wyszedł z mieszkania otwierając zamek w drzwiach będący w zasięgu jego rąk.
- Na duże podziękowania zasługuje osiemnastoletni uczeń Zespołu Szkół Zawodowych Towarzystwa Salezjańskiego w Oświęcimiu, który widząc płaczące dziecko natychmiast zareagował. W ten sposób młody chłopak być może zapobiegł tragedii i z całą pewnością przyspieszył powrót dziecka do rodziców - chwali małopolska policja.