Jak można zachować się w tak bestialski sposób? Gazeta Krakowska podaje, że w piątek (23 lipca) na poboczu ulicy Powstańców Śląskich w Oświęcimiu został znaleziony przez osoby postronne 49-letni, nieprzytomny mężczyzna. Świadkowie natychmiast przystąpili do resuscytacji i wezwali na miejsce karetkę pogotowia ratunkowego. Okazało się, że 49-latek przeszedł zawał serca i musiał zostać przetransportowany do szpitala. Tam lekarze wprowadzili go w stan śpiączki farmakologicznej. Mężczyzna nie miał przy sobie żadnych dokumentów, dlatego policja rozpoczęła ustalanie tożsamości 49-latka. W trakcie tych czynności wyszło na jaw, że podróżował on samochodem ze swoim 42-letnim bratem. To właśnie on wyrzucił ciężko chorego mężczyznę z samochodu. Jak przekazała Gazecie Krakowskiej Małgorzata Jurecka, rzeczniczka prasowa oświęcimskiej policji, 42-letni Jarosław G. z Babic tłumaczył, że podwoził swojego nietrzeźwego brata, lecz on w pewnym momencie oświadczył, że jest mu niedobrze i dlatego został wysadzony z pojazdu na pobocze. Funkcjonariusze zatrzymali 42-latka i przewieźli go na komendę, gdzie usłyszał on zarzut nieudzielenia pomocy człowiekowi w sytuacji zagrażającej zdrowiu lub życiu. Grozi mu kara do trzech lat więzienia.
Oświęcim: Wyrzucił umierającego brata z samochodu. Bestialskie zachowanie 42-latka
Bestialskie zachowanie 42-letniego mężczyzny z Babic! Nie udzielił on pomocy swojemu umierającemu bratu, tylko wyrzucił go na pobocze ulicy Powstańców Śląskich w Oświęcimiu. Na szczęście osoby postronne znalazły nieprzytomnego 49-latka, rozpoczęły resuscytację i wezwały pogotowie ratunkowe. Mężczyzna przeszedł zawał serca, jego życie było poważnie zagrożone.