Rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń poinformował w poniedziałek, że do oszustwa doszło w ubiegłym tygodniu, kiedy to starszy mężczyzna odebrał poranny telefon od kobiety, podającej się za jego synową. Oznajmiła ona, że jej mąż spowodował wypadek drogowy, w wyniku którego zginęła potrącona przez niego osoba. Kobieta płakała i prosiła, aby nie przerywać połączenia.
Zobacz: Szok! Andrzej Duda wracał z Wisły na sygnale, kiedy reszta kierowców stała w olbrzymim korku!
Starszy mężczyzna wraz ze swoją żoną zaczęli gromadzić pieniądze - udało im się uzbierać kilkadziesiąt tys. zł. Kwotę tę przekazali z kolei podającemu się za adwokata syna mężczyźnie, który zjawił się w domu małżeństwa.
"Tymczasem syn 84-latka nie mógł się do niego dzwonić, ponieważ telefon był cały czas zajęty. Dodzwonił się do nich dopiero po godzinie 13 i wówczas dowiedział się, że miał rzekomo spowodować wypadek drogowy i na tą okoliczność ojciec przekazał +adwokatowi+ kilkadziesiąt tysięcy złotych" - przekazał rzecznik. Syn małżeństwa zawiadomił o sprawie policję.
Zobacz: Sasin ATAKUJE prezydenta Krakowa! Chodzi o pieniądze. "Majchrowski zachowuje się dziwnie"
Dzięki m.in. analizie zapisów z ulicznych monitoringów udało się ustalić markę i prawdopodobne numery rejestracyjne samochodu, którym jechał mężczyzna odbierający pieniądze. Ustalono, że właścicielem pojazdu jest 22-letni mieszkaniec Krakowa; po ustaleniu jego adresu został on zatrzymany. W wyniku przeszukania należących do niego mieszkań i pojazdu znalezione zostało m.in. ubranie podobne do tego, które nosił mężczyzna zarejestrowany przez kamery monitoringu w Jordanowie.
Zobacz: Jędraszewski o aborcji: Eutanazja małych dzieci! Metropolita krakowski szokuje
"Zatrzymany powiedział policjantom, że odebrane przez niego od seniora pieniądze przekazał na terenie Krakowa nieznanemu mężczyźnie" - poinformował Gleń. "22-latek usłyszał zarzut oszustwa. Za popełnione przestępstwo grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności" - dodał rzecznik. Prokurator zastosował wobec młodego mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego, zakazu opuszczania kraju i dozoru policji. Niewykluczone, że w sprawie będą kolejne zatrzymania.
Policja apeluje o ostrożność przy kontakcie z osobami, które podają się za członków rodzin i telefonicznie proszą o przekazanie pieniędzy. Podkreśla, że w takich przypadkach należy innymi sposobami skontaktować się z rodziną i zweryfikować, czy rzekomy wnuk czy syn to rzeczywiście nasi najbliżsi.