Spis treści
- Najlepsze zapiekanki w Krakowie
- Pani Marta dla "Super Expressu": Dla mnie to miała być praca tymczasowa
- Zapiekanki w Krakowie przetrwały trudny czas
Najlepsze zapiekanki w Krakowie
Każdy krakus dobrze wie, że najlepsze zapiekanki są, nie na placu Nowym, czy Bieńczyckim, ale właśnie tu, na Siennej 3, w sercu Krakowa. Klienci wymieniają mnóstwo atutów. Zapiekanki są:
- pachnące,
- codziennie na świeżych bułkach,
- przygotowywane w piecu dobrej jakości, o technologii takiej, jak piece do pieczenia pizzy.
Zapiekanki z Siennej są po prostu przepyszne. Zachwycali się nimi włoscy kucharze, a program o ich wyjątkowym smaku wyemitowała nawet chińska telewizja śniadaniowa. Zapiekanki przygotowuje i sprzedaje Marta Pudełek, na zmianę z koleżanką. Rozmowę z panią Martą znajdziecie pod galerią ze zdjęciami.
Polecany artykuł:
Pani Marta dla "Super Expressu": Dla mnie to miała być praca tymczasowa
Nasza dziennikarka rozmawiała z Martą Pudełek, którą pokochali nie tylko mieszkańcy stolicy Małopolski. - Dla mnie to miała być praca tymczasowa, byłam akurat na macierzyńskim, który się kończył i pomyślałam, że jej pomogę - wspomina.
Ostatecznie nie wróciłam do biura, w którym pracowałam tylko zostałam tu. I tak już od 1984 roku tu pracuję, a sam lokal istnieje jeszcze dwa lata więcej. Dodaje, że najtrudniejsze były lata 2000, tuż po wejściu do Unii Europejskiej. W mieście pojawiły się pizzerie, fast foody i klienci byli nastawieni na poszukiwanie nowych smaków. Ostatecznie jednak zapiekanki się obroniły i przetrwały - opowiada pani Marta.
Zapiekanki w Krakowie przetrwały trudny czas
Dla całej gastronomii ciężki był czas pandemii. Lokal był wtedy zamknięty - najpierw przez trzy miesiące - a potem przez siedem. Ten trudny czas udało się przetrwać. Dla Pani Marty ta praca to coś o wiele więcej, niż zarabianie pieniędzy.
- Ja tu się czuję jak w domu, tak jestem z tym miejscem zżyta, a przede wszystkim z naszymi klientami. W wieloma znamy się przecież od wielu wielu lat. Takie spotkania to zawsze okazja by porozmawiać, wypytać o wspólnych znajomych, a także posiedzieć razem i popatrzeć na przechodzących ulicą ludzi. Tu, na nasze zapiekanki przychodzą już trzy pokolenia. I ja pamiętam klientów jak byli młodzi, potem jak przychodzili ze swoimi dziećmi. A teraz te dzieci są dorosłe i sami mają dzieci, które tu czasem też przychodzą, towarzyszą dziadkom - mówi pani Marta.
A smak zapiekanek przez te 41 lat się nie zmienił. - Bułki są z tej samej, sprawdzonej piekarni. Nie korzystamy z gotowych spodów, dlatego smakują tak jak nigdzie indziej - podkreśla.
