Kraków. Robili to na ławce obok śmietnika. Zniesmaczony mieszkaniec zadzwonił po straż miejską
Zgłoszenie zniesmaczonego mieszkańca os. Na Skarpie w Krakowie było powodem nietypowej interwencji straży miejskiej. Zgłaszający poskarżył się na parę, która na ławce obok wiaty śmietnikowej oddawała się czynnościom, które można zakwalifikować jako nieobyczajny wybryk. Przybyli na miejsce strażnicy potwierdzili, że wspomniane przez zgłaszającego zachowanie faktycznie miało miejsce.
Co ciekawe, mandat mundurowi nałożyli wyłącznie na mężczyznę. Miało to związek ze stanem jego partnerki. Była ona tak pijana, że została przewieziona do Miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień. Poniżej dalsza część artykułu.
W Krakowie testują autobus na wodór. Tak wygląda Solaris Hydrogen U18
Czy nieobyczajny wybryk to przestępstwo?
W polskim prawie nieobyczajny wybryk nie jest przestępstwem, tylko wykroczeniem. Sprawca tego czynu może być ukarany mandatem przez służby mundurowe. W przypadku odmowy przyjęcia mandatu sprawa jest kierowana do sądu. W takim przypadku sprawcy grożą dużo bardziej surowe konsekwencje. Za popełnienie nieobyczajnego wybryku sąd może ukarać naganą, grzywną do 1500 zł, karą ograniczenia wolności lub nawet karą aresztu.