Zakopane. Horrendalna cena krótkiego kursu. Nawet taksówkarze są w szoku
Zimowa stolicy Polski stała się stolicą drożyzny! Niedawno informowaliśmy o horrendalnie drogiej toalecie na Krupówkach, która zresztą ma być jeszcze droższa oraz o wyjątkowo kosztownym parkingu w centrum Zakopanego, lecz na tym nie koniec. "Tygodnik Podhalański" opisał historię turysty, który za krótki kurs po mieście zapłacił jak za zboże. Podróż trwała zaledwie 9 minut, a w tym czasie pojazd pokonał tylko 2,2 kilometra. Mimo tego klient musiał zapłacić aż 63 złote. Na tę kwotę złożyła się opłata początkowa wynosząca 15 złotych i opłata 48 złotych za przejechany dystans. Kurs odbywał się w niedzielę, co miało wpływ na wyższą cenę, ale zakopiańscy taksówkarze i tak są zszokowani opłatą naliczoną przez kolegę po fachu.
Z rozmów "TP" z zawodowymi kierowcami wynika, że identyczny kurs po Zakopanem powinien kosztować o ponad 50 proc. mniej. Klient skorzystał jednak z taksówki niezrzeszonej w korporacji, stąd tak wysoka cena. Jeden ze zrzeszonych taksówkarzy wyliczył, że korzystając z usług jego firmy turysta zapłaciłby nie 63 a 24 złote. Korporacja ma bowiem zarówno niższą opłatę początkową, jak i stawkę za przejechany kilometr.
Polecany artykuł:
Widok galopujących cen może prowadzić do poważnych problemów psychicznych!
Jak się przed tym ustrzec? Posłuchaj ważnych rad ekspertki!
Listen on Spreaker.