- Kuba był miłością mojego życia. Choć był ode mnie starszy, oboje wiedzieliśmy, że jesteśmy dla siebie stworzeni – opowiada nam Kamila Przepiórka. Choć ma dopiero 19 lat, to została już potwornie doświadczona przez życie.
Kubę poznała i pokochała ponad rok temu. Niedawno się zaręczyli. Tuż przed wypadkiem Kuba napisała Kamili sms, że ma dla niej niespodziankę i wyszedł na zakupy. Nie zdążył powiedzieć jaką. Wyszedł z domu na chwilę. Mieszkał kilkadziesiąt metrów od przejścia dla pieszych przy ul. Cegielnianej w Olkuszu. To właśnie tam zabił go pijany kierowca. Z dużą prędkością wjechał na przejście i nie przepuścił znajdującego się na nim pieszego. Po wypadku uciekł z miejsca zdarzenia.
– Pijany sprawca śmiertelnego potrącenia na przejściu dla pieszych w Olkuszu został złapany przez policjantów w kilka minut po tym, jak uciekł z miejsca wypadku – mówi Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.
Do wypadku doszło 21 lipca ok. godz. 15.15 na przejściu dla pieszych na drodze krajowej nr 94 w Olkuszu. Pijany kierowca hondy śmiertelnie potrącił 35-letniego pieszego, po czym uciekł z miejsca zdarzenia. Po kilku minutach 48-letni pijak został jednak zatrzymany przez dzielnicowych z Olkusza. To recydywista. Za jazdę po alkoholu miał orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych do 2023 roku!
Jakub był na miejscu reanimowany. Jednak, mimo wysiłków lekarzy, zmarł. Jak mówi nam Kamila, był dobrym i ciepłym człowiekiem. Niedawno pochował ukochana mamę, którą opiekował się ponad 9 lat. Z Kamilą planował wspólna przyszłość.
– W czwartek mój Kuba został pochowany na cmentarzu w Kluczach. Stamtąd pochodził. Nie byłam na pogrzebie – mówi nam Kamila, która obecnie przebywa w szpitalu. Nie dostała przepustki, by uczestniczyć w ostatnim pożegnaniu ukochanego.
Sprawcy wypadku grozi 12 lat więzienia. To dobrze sytuowany 48-letni mieszkaniec Olkusza. Prowadzi sklep. Kubę zabił nowym autem.