- Woda jest tutaj po kolana, ja utknąłem na 15 minut na wysepce, pomogła mi straż miejska. Piwnica nadaje się do remontu, wszędzie woda - mówi Pani Ania mieszkanka Zielonek. Burza z potężną ulewą przetoczyła się przez gminę miedzy godziną 19 a 20. Drogi zamieniły się w potoki, piwnice i posesje zalała woda. Nie wiadomo jak długo zajmie usuwanie szkód po nawałnicy.
- W sumie około 25 interwencji, głównie w miejscowości Korzkiew i Garlica Duchowna w gminie Zielonki. - mówi dyżurny Wojewódzkiej Straży Pożarnej.