- Bardzo ładny wybieg! - chwalili mieszkańcy Krakowa. Pingwiny przyjechały do stolicy Małopolski z Niemiec i z Węgier. - Te z Niemiec to są roczne pingwiny, wykluły się tam w zeszłym roku między czerwcem a sierpniem. I one jedzą bardzo dużo, nawet takie duże ryby. Są potwornie żarłoczne, dziobią po rękach przy karmieniu. Dziobią po wszystkim, goniły muchę wczoraj na skale - opowiada Patryk Pufelski, który opiekuje się pingwinami w krakowskim zoo.
Zobacz nagranie Kuby Paducha, reportera Radia ESKA:
Zwierzaki jedzą prawie pół kilograma ryb dziennie. Są karmione szprotami i śledziami. - Oprócz tego trochę je oszukujemy, bo dostają tabletki solne ukryte pod pokrywami skrzeli tych ryb, bo woda jest słodka. To też pomaga im w różnych zdrowotnych sprawach - mówi Patryk Pufelski.
Posłuchaj materiału Kuby Paducha: