Kierowca lamborghini szalał po S7. Na liczniku miał prawie 260 km/h
Posiadanie luksusowego wozu nie zwalnia z obowiązku przestrzegania zasad ruchu drogowego! O tej regule zapomniał chyba 45-letni kierowca lamborghini, który w piątek (26 sierpnia) został zatrzymany przez policjantów z grupy SPEED, patrolujących odcinek drogi S7: Widoma-Szczepanowice. W miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 120 km/h, mężczyzna miał na liczniku prawie 260 km/h. Nie spodziewał się przy tym, że jego popisy nagrywa wideorejestrator, zamontowany w jednym z nieoznakowanych radiowozów.
Stwarzanie niebezpieczeństwa w ruchu drogowym miało dla 45-latka przykre konsekwencje w postaci spotkania z mundurowymi.
PRZECZYTAJ: Zdemolował bar, wybił szyby w aucie i biegał po mieście z nożami. Policja użyła paralizatora
Surowa kara dla pirata drogowego
Pirat drogowy natychmiast został przez stróżów prawa zatrzymany do kontroli drogowej. Za złamanie limitu prędkości mundurowi ukarali 45-latka z Miechowa, siedzącego za kierownicą lamborghini mandatem karnym w wysokości 2500 złotych i 10 punktami karnymi.