Krakowska Plaża to nie tylko piasek, ale też restauracja, plac zabaw i boisko. Problem stanowi znajdujący się na tym terenie budynek, który jest zbyt wysoki. Jak mówi Jan Machowski, właściciel Plaży nie chciał dostosować się do wymogów miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Obiekty najprawdopodobniej niebawem zostaną usunięte, a kosztami zostanie obciążony właściciel.
Zdaniem Mariusza Waszkiewicza z Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody, Plaża była jednym wielkim nieporozumieniem. - Zdecydowanie uważam, że bulwary Wisły powinny być ciągiem rekreacyjnym, wypoczynkowym, a nie dyskotekowym. Na dyskoteki mamy odpowiednie miejsca. Musimy też pamiętać o paru rzeczach: to jest dolina rzeki, co więcej to jest korytarz nie tylko przewietrzania miasta, ale to jest korytarz ekologiczny, którym migrują ptaki. Zdecydowanie na tym odcinku powinniśmy się pożegnać z tą nieszczęsną pseudo-plażą, powinniśmy się pożegnać z barkami które paskudzą nam widok między innymi na Wawel - mówi Mariusz Waszkiewicz.
Mieszkańcy zapytani o Plażę są zgodni: nie będzie im brakować klubu, choć szkoda im boiska do siatkówki, które wchodziło w skład obiektu.
Więcej szczegółów w materiale Marcela Wandasa, reportera Radia ESKA: