Do zdarzenia miało dojść w nocy z sylwestra na Nowy Rok, w tramwaju linii 69. Pobity obcokrajowiec miał zwrócić się o pomoc do motorniczego. Jak podaje wyborcza.pl, według relacji świadka, motorniczy miał odpowiedzieć mężczyźnie, że mówi po polsku i "nie będzie się wygłupiał z jakimś angielskim".
Polecany artykuł:
Dopiero po przejechaniu dwóch przystanków motorniczy miał poprosić pasażerów o pomoc w porozumieniu się z obcokrajowcem. Wkrótce jednak pobity pasażer wysiadł z tramwaju.
Motorniczy nie zawiadomił o sprawie policji. MPK tłumaczy, że zgłosił jednak sytuację do centrali firmy, a służby nie zostały zawiadomione, bo napastnicy zdążyli już wysiąść. MPK wyjaśnia też, że motorniczy nie miał złej woli - trudno było mu jednak porozumieć się z obcokrajowcem.