Do Urzędu Miasta Krakowa w nocy ze środy na czwartek (dokładnie o 2:03), wpłynął mail od anonimowego pracownika Poczty Polskiej, w którym poproszono o udostępnienie nowego rejestru spisu wyborców.
Zgodnie z jego treścią, w dwa dni pracownicy UMK mieliby dostarczyć Poczcie Polskiej spisy wyborców - z ich adresami oraz numerami PESEL. Są to jednak dane wrażliwe i chronione, dlatego w obecnej sytuacji nie możemy ich przekazać, nie ma bowiem ustawowego umocowania prawnego, które pozwalałoby na taki krok - zapowiedział prezydent Krakowa, Jacek Majchrowski.
Kraków nie chce i nie może w obecnej sytuacji bez podstawy prawnej udostępniać takich danych.
- Jeśli ustawa o wyborach korespondencyjnych zostanie przeprocedowana i będzie w niej stwierdzone, że Poczta Polska jest organizatorem wyborów, wówczas Kraków wykona ustawę - mówi Antoni Fryczek, sekretarz miasta.
Przypomnijmy: do tej pory nikt nie odwołał wyborów prezydenckich zaplanowanych w tradycyjnej formie na 10 maja. Zgodnie z prawem, samorządowcy przygotowują się do organizacji głosowania w właśnie takiej formule. W Krakowie do zapełnienia jest 450 obwodowych komisji wyborczych.
- Udało nam się zapełnić minimalny, 5-osobowy, skład w 272 komisjach, brakuje go w 178 komisjach - zaznacza Antoni Fryczek.