Tragedia w Rabce-Zdrój. Do dziś mam przed oczami uśmiechniętą twarz tego małego chłopca

i

Autor: ART SERVICE / SUPER EXPRESS, PAP/Grzegorz Momot

Tragedia w Rabce-Zdrój

Cała wieś płacze po śmierci Tymusia i jego mamy. "Mam przed oczami uśmiechniętą twarz tego małego chłopca"

Tymuś W. miał zaledwie 7 lat, był wesołym przedszkolakiem. Wychowywał się w szczęśliwej rodzinie wraz z dwiema siostrami. Jego mama Anna była urzędniczką a tata Kazimierz prowadzi firmę budowlaną. Jest także zaangażowany w sprawy lokalnej społeczności. Jest sołtysem Mordarki. Podano datę pogrzebu Tymusia i jego mamy.

Tragedia w Rabce-Zdroju. Podano datę pogrzebu Tymusia i jego mamy

W Poniedziałek Wielkanocny cała rodzina wybrała się do Rabki – Zdrój, do szpitala kardiologicznego, w odwiedziny do ojca pani Anny. Zaparkowali samochód nieopodal budynku szpitala i ledwo z niego wysiedli: Anna W. z synkiem Tymkiem najpierw, jej mąż z córkami chwilę później. Anna i Tymuś dążyli zrobić kilka kroków i przygniotło ich powalone podmuchem wiatru drzewo. Pan Kazimierz i dziewczynki widzieli tą tragedie, widzieli ja ginie ich mama i brat. Są pod opieką psychologa.

- To naprawdę zacna i szanowana u nas w miejscowości rodzina. Nie możemy uwierzyć, że taka tragedia ich spotkała. Do dziś mam przed oczami uśmiechniętą twarz tego małego chłopca – powiedziała pani Maria, mieszkanka Mordarki.

Pogrzeb Tymusia i jego mamy Anny odbędzie się 5 kwietnia w kościele pw. Miłosierdzia Bożego w Mordarce. O godzinie 13 zostanie odprawiona modlitwa różańcowa. Pół godziny później odprawiona zostanie msza żałobna, po której nastąpi przewiezienie zmarłych na cmentarz komunalny w Limanowej.

Wichura w Zakopanem

Pięć ofiar wichur w Polsce

W poniedziałkowych wichurach zginęło łącznie 5 osób, w tym dwoje dzieci. Oprócz wypadku w Rabce-Zdroju doszło do jeszcze dwóch tragicznych zdarzeń, obu w Zakopanem. Na ul. Kaszelewskiego drzewo spadło na 5-osobową rodzinę, uderzając śmiertelnie 9-latka i raniąc dwie kobiety. Z kolei na zakopiańskiej Olczy drzewo spadło na jadący samochód, który prowadziła 23-latka - kobieta zginęła na miejscu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają