Pogrzeb Olka i Michała. Słowa księdza wyciskają łzy. "Za wszystko się płaci" [ZAPIS RELACJI Z UROCZYSTOŚCI]

Uroczystość pogrzebowa na cmentarzu w Wieliczce dobiegła końca.

Ciało Michała zostało pochowane. Nad oboma grobowcami żałobnicy trwają w milczeniu, wielu z uczestników uroczystości odmawia modlitwy. Ostatnie pożegnanie tragicznie zmarłych kuzynów dobiega końca.

Starszy z kuzynów spocznie na nowej części cmentarza.

- Złożymy teraz ciało naszego brata Michała w grobie - mówi kapłan.

Nad grobem Olka nikt nie przemawiał. Gdy najbliżsi żegnali się z tragicznie zmarłym mężczyzną panowała cisza. Mało kto potrafił jednak powstrzymać łzy.

Aleksander został pochowany we wspólnym grobie z rodzicami i bratem, który zmarł tragicznie jeszcze przed jego narodzinami.

- Prochem jesteś i w proch się obrócisz - powiedział ksiądz nad trumną Aleksandra.

– Nasz syn miał tyle planów. Chciał z żoną wybudować dom. Mieli już upatrzony projekt budynku. Cieszył się życiem razem ze swą ukochaną żoną i czerpał z życia, ile tylko się dało. Michał nie potrafił bezczynnie siedzieć, zawsze miał coś do zrobienia - wspominali Michała jego rodzice.

Wielu żałobników do dzisiaj nie może uwierzyć, że okrutny los przedwcześnie pozbawił życia tak młodych ludzi. Na twarzach widać żal, ból i rozpacz.

Olka i Michała żegna bardzo liczna rzesza ludzi. To ich znajomi, mieszkańcy okolicznych miejscowości oraz osoby poruszone tragedią.

W kolejnych dniach odbędą się pogrzeby pozostałych ofiar tragicznego wypadku na moście Dębnickim. Marcin zostanie pochowany jutro, a Patryk w piątek.

Rozbrzmiewa pieśń "Dobry Jezu a nasz Panie, daj im wieczne spoczywanie".

Trumny z ciałami Olka i Michała na miejsce wiecznego spoczynku zostaną przewiezione karawanami.

Formuje się kondukt żałobny. Cmentarz jest oddalony o około 700 metrów od kościoła.

Zgromadzi śpiewają pieśń "Anielski orszak..."

Przypomnijmy, że w sprawie tragicznego zdarzenia trwa śledztwo prowadzone pod kątem umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym i nieumyślnego spowodowania wypadku. 

Ciała obu kuzynów spoczywają w brązowych trumnach. Żałobnicy przynieśli na uroczystość morze kwiatów, przeważnie białych.

Kazanie dobiegło końca, rozpoczęła się modlitwa wiernych.

- Za wszystko się płaci. I za dobro i za zło - cytował ojca Pio kapłan.

- Dla mnie te trumny to osobisty rachunek sumienia. Też otarłem się o śmierć. Nie powinien przeżyć swojego wypadku. Dostałem drugie życie - kontynuuje ksiądz.

- Życie jest krótkie, nie warto ryzykować. Warto przyjaźnić się z Bogiem. Ta śmierć przypomina nam, jak kruche jest życie - dodał ksiądz.

Kapłan wspomniał również o policjancie, którego córka zginęła w wypadku.

W trakcie kazania ksiądz wspomniał o wypadku Otylii Jędrzejczak, w którym zginął jej brat.

Odczytano fragment listu św. Pawła do Rzymian.

Kościół oo. Reformatów wypełnił się po brzegi. Msza święta trwa już od kilku minut, jednak do świątyni ciągle przychodzą młodzi ludzie, żeby pożegnać swoich znajomych.

Kapłan odczytuje wiersz ks. Jana Twardowskiego.

Wzruszające słowa księdza: - Znowu odwiedziła nas śmierć. Znowu znienacka. Znowu nieproszona. Zniknęła i zostawiła ból.

Rozpoczęła się msza święta żałobna. Rozbrzmiewają dźwięki organów.

Z kolei Michał niedawno wziął ślub. To właśnie do żony wysłał ostatnią w życiu wiadomość.

To nie pierwsza tragedia w rodzinie Olka. 23-letni mężczyzna był sierotą, ponieważ jego rodzicie zmarli na raka. Mamę pochował zaledwie kilkanaście miesięcy temu.

Żaden z czterech mężczyzn, którzy jechali sportowym renault nie miał szans na przeżycie. Wszyscy zginęli na miejscu tragicznego zdarzenia. Wyniki sekcji zwłok wskazują, że przyczyną ich śmierci były obrażenia wielonarządowe, w tym głowy i kręgosłupa. 

Ze słów babci Michała wynika, że kuzyni wybrali się do Krakowa na kręgle. Pojechali tam taksówką i w ten sam sposób mieli wrócić. Nie wiadomo czemu zdecydowali się na podróż ze znajomym z czasów szkolnych - Patrykiem.

Przy ołtarzu stoją wieńce z białych róż między innymi od żony Michała i siostry Aleksandra.

W kościele oo. Reformatów w Wieliczce zbierają się żałobnicy. Msza święta rozpocznie się o godz. 11.00. Z spośród białych kwiatów spoglądają ze zdjęć dwa uśmiechnięte oblicza młodych mężczyzn: Olka i Michała.