Ciała chłopców znalazł ojciec jednego z nich. Poszedł szukać syna, gdy okazało się, że nie powrócił on z imprezy sylwestrowej. W szatni klubu sportowego ojciec zauważył leżące na podłodze ciała syna oraz jego dwóch kolegów. Drzwi do pomieszczenia były zamknięte od środka. Mężczyzna wybił szybę w oknie i zaczął reanimację. Powiadomił też służby. Niestety długa reanimacja nie uratowała życia nastolatków. Od tej chwili Nowa Biała jest w żałobie.
14:50: Słychać głośny szloch
Żałobnicy powoli rozchodzą się do domu, na cmentarzu pozostali rodzice i najbliższa rodzina, przyjmują kondolencje, słychać głośny szloch zrozpaczonych matek i ojców zmarłych chłopców.
14:39: Trumny z ciałami zmarłych zostały złożone do grobów
Zawyły syreny strażackie, by oddać hołd tragicznie zmarłym nastolatkom.
14:29: Kondukt pogrzebowy dotarł na cmentarz
To ostatni moment, by rodzice mogli pożegnać najukochańszych synów.
14:00: Biją dzwony kościelne
Trwa formowanie konduktu pogrzebowego. Trzy brązowe trumny zostały wyniesione z kościoła. Najpierw jest niesiona przez młodych górali trumna z ciałem Bartłomieja H. († 19 l.), za nią idzie zapłakana rodzina chłopaka. Potem jest niesiona trumna z ciałem Arka M († 18 l.), a na końcu trumna z ciałem Bartłomieja A. († 19 l.). Płaczą nie tylko bliscy, ale niemal wszyscy, którzy przyszli towarzyszyć nastolatkom w ich ostatniej drodze.
13:55: Kapela góralska odśpiewuje góralskie pieśni, które rozbrzmiewają w całej wsi
13.52: Z głośników rozbrzmiewa pieśń "słuchaj Jezu jak Cię błaga lud"
Ministranci powoli szykują się do formowania konduktu pogrzebowego, a strażacy przygotowują się do zamknięcia drogi na czas, gdy kondukt pogrzebowy będzie przemieszczał się na cmentarz.
13.45: Żałobnicy przyjmują komunię
13.40: Kulminacyjny moment mszy świętej
Wierni uklękli, mężczyźni ściągnęli czapki – rozpoczął się kulminacyjny moment Eucharystii – przemiana chleba i wina w ciało i krew Jezusa Chrystusa. W zachmurzonej Nowej Białej wyszło słońce. Tymczasem na cmentarzu, oddalonym około 150 metrów od kościoła, grabarze przygotowują groby, w których zostaną pochowani Bartek H., Bartek A. oraz Arek M.
13.35: Modlitwa wiernych
13:25: Pierwsze czytanie i psalm
– Jesteśmy pogrążeni w smutku po śmierci naszych braci Bartłomieja Arkadiusza i Bartłomieja. Przez te kilka dni, od momentu, gdy dowiedzieliśmy się o ich tragicznej śmierci, tyle młodych ludzi modliło się, przystępowało do spowiedzi i płakało, tu w kościele codziennie odbywały się w ich intencji msze święte... to był dla nas czas rekolekcji – zwrócił się do wiernych kapłan podczas kazania.
– Boże daj nam czas, po to, abyśmy dobrze go wykorzystali na ziemi. Warto przytoczyć modlitwę, którą pewien ojciec żegnał zmarłych synów: Daruj im wszelkie przewinienia, obdarz ich miłością i uwolnij od wszystkiego, co jest źródłem czyśćca – mówił dalej kapłan.
– Ten rok jest rokiem św. Józefa, patrona dobrej śmierci. Módlmy się do św. Józefa, aby udzielił zmarłym łask, módlmy się, aby zmarli mogli oglądać oblicze Boga – powiedział na zakończenie kazania.
13:15: "Panie, pomóż nam zrozumieć, co się stało"
Na dziedzińcu kościelnym, choć jest tu kilkaset osób, panuje absolutna cisza, nikt nawet nie drgnie, wszyscy są wsłuchani w słowa kapłana.
– Rozpoczynając liturgię żałobną wołamy do ciebie Panie, jesteśmy przybici tą śmiercią, pomóż nam zrozumieć, co się stało – dodał ksiądz.
13:10: Kapłan przywitał przybyłych na uroczystość
– Tyle ideałów, marzeń i planów mieli, ciekawości świata i siły życia w młodych ciałach oraz pragnienia miłości w sercach. Nagle i niespodziewanie to zostało przerwane. Wszelkie słowa są zbyt proste, niepotrzebne, nic nie znaczące. Pozostaje modlitwa za ich młode dusze. Modlitwa, o którą proszę także za ich rodziców, rodzeństwo, dziadków – powiedział smutno kapłan na rozpoczęcie liturgii.
13.00: Msza rozpoczęła się punktualnie
Koncelebruje ją kilku kapłanów, proboszczy z sąsiednich miejscowości. Zmarły Bartek, Arek i Bartek byli lektorami i ministrantami.
12:50: "Jezu ufam tobie"
Młodzież jest wyraźnie poruszona. Choć wszyscy mają maseczki na twarzach, można dostrzec krople łez spływające po policzkach żałobników
12:45: Zabiły dzwony kościelne
Wielu żałobników przyszło ubranych w góralskich strojach.
12:40: Trumny z ciałami zmarłych są już w kościele
Wewnątrz kościoła jest także najbliższa rodzina zmarłych chłopców. Pozostali żałobnicy stoją na zewnątrz, na placu kościelnym. Do środka została wpuszczona tylko rodzina.