W ciągu ostatnich dni intensywne opady deszczu, jakie nawiedziły Małopolskę, mogły odsłonić niebezpieczne pozostałości z czasów II wojny światowej. Tak było np. w środę w lesie w Woli Dębińskiej. Mężczyzna natknął się na wystający z ziemi pocisk artyleryjski o długości około 40 cm i średnicy około 7 cm. Znalezisko natychmiast zgłosił na policję.
Na miejsce zdarzenia niezwłocznie wysłano policjantów specjalizujących się w rozpoznaniu minersko-pirotechnicznym. Funkcjonariusze zabezpieczyli teren do czasu przyjazdu saperów. Jak poinformowała rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Brzesku, asp. sztab. Ewelina Buda, patrol saperski z Krakowa przetransportował niewybuch na poligon.
Służby podkreślają, że każdy przypadek odnalezienia przedmiotu przypominającego amunicję powinien być traktowany z najwyższą powagą. Funkcjonariusze przestrzegają, by nie próbować samodzielnie przenosić ani dotykać takich znalezisk.
− Nigdy samodzielnie nie próbujmy dotykać, sprawdzać oraz przenosić takich przedmiotów. W przypadku odnalezienia niewybuchu należy jak najszybciej skontaktować się z jednostką policji – radzą funkcjonariusze.
W obliczu tego zagrożenia policja apeluje o rozsądek i ostrożność, zwłaszcza w lasach i innych miejscach, gdzie mogą znajdować się pozostałości po II wojnie światowej.
Polecany artykuł: