Od środy, 1 kwietnia obowiązują kolejne restrykcje wprowadzone przez rząd, które zakazują wchodzenia na teren parków, plaż i bulwarów. To dlatego m.in. na krakowskich Plantach, Błoniach czy zakolu Wisły pojawiły się patrole służb, które pilnują porządku. Funkcjonariusze sprawdzają też, czy po ogólnodostępnym terenie nie poruszają się osoby niepełnoletnie, które bez opieki osoby dorosłej nie mogą wychodzić z domów.
- Patrole nadal będą monitorować czy nie dochodzi do grupowania się osób w miejscach publicznych jak również będą kontrolować osoby, pod kątem przestrzegania zakazu przemieszczania się. Ci, którzy nie stosują się do obowiązujących przepisów, muszą liczyć się z konsekwencjami karnymi - przekazuje mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Pierwsza osoba została już ukarana - to mężczyzna, który wszedł na Planty pomimo zakazu. Okazało się, że nie jest on mieszkańcem Krakowa, a do miasta przyjechał, bo chciał zobaczyć, jak wygląda wyludniony Kraków w czasie epidemii. Wręczony mu został mandat oraz pouczenie o jak najszybszym udaniu się do miejsca zamieszkania.
Czytaj też: Poszli na spacer, zatrzymała ich policja. Byli zaskoczeni, skończyło się na mandacie
Kontrola liczby osób w komunikacji miejskiej
Pełne ręce roboty mają też policjanci z krakowskiej drogówki, którzy prowadzą kontrole liczby pasażerów, którzy znajdują się w pojazdach komunikacji miejskiej i prywatnej międzymiastowej. Zgodnie z nowymi przepisami, może w nich przebywać jedynie tyle osób, ile wynosiła połowa liczba miejsc siedzących.
Gdy dochodzi do przekroczenia dozwolonej liczby pasażerów, część z nich musi opuścić pojazd, a kierowca proszony jest o zgłoszenie do dyspozytorni, która kieruje na przepełnioną linię dodatkowy tabor.
Sprawdzanie miejsc kwarantanny
Funkcjonariusze z ośmiu krakowskich komisariatów wspólnie z żołnierzami wciąż kontrolują też osoby, które zostały objęte obowiązkową kwarantanną. Codziennie sprawdzają oni, nie tylko czy przestrzegany jest stan izolacji, ale też, czy któryś z domowników nie potrzebuje pomocy.
Czytaj też: Skandal na kwarantannie. Ubrał kapelusz i udawał swoją partnerkę. Tej nie było w domu
Osoby objęte kwarantanną mogą spodziewać się wizyty policjantów nawet kilka razy dziennie. Ze względów bezpieczeństwa mundurowi nie mają bezpośredniego kontaktu z kontrolowanymi osobami, odbywa się on przy pomocy telefonu, a następnie z odpowiedniej odległości potwierdzany jest pobyt osoby w danym miejscu.
Z kolei po ulicach Krakowa wciąż jeździ radiowóz, który z głośników przypomina o stanie epidemii i konieczności zostania w domu.
Zobacz też: Mieszkańcy usłyszeli przerażający komunikat. Tak walczą z koronawirusem [WIDEO]
Koronawirus w Krakowie i Małopolsce. Najnowsze informacje: