Kuracjusze uwielbiają to miejsce! Małopolskie uzdrowisko przyciąga odwiedzających
Jednym z najchętniej odwiedzanych uzdrowisk w Małopolsce jest Krynica-Zdrój. Niewielkich rozmiarów miasteczko zachwyca zarówno turystów, jak i kuracjuszy, którzy doceniają w szczególności piękne oraz naturalne krajobrazy. Spacery po szlakach czy parkach są dla wielu relaksem, lecz okazuje się, że podczas takowych wędrówek najczęściej omija się samo serce miejscowości, czyli centrum. Dlaczego?
Niestety to właśnie w tej okolicy znajduje się miejsce wstydu miasteczka, a konkretnie popadający od lat w ruinę dworzec PKP. Obiekt ma niebywały potencjał, co nareszcie zauważyły władze. Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.
Krynica-Zdrój: tragiczny stan dworca PKP. Budynek niszczeje na oczach mieszkańców
Dworzec kolejowy w Krynicy-Zdroju był kiedyś jego wizytówką, lecz z czasem podupadł i stał się punktem, które jedynie odpycha odwiedzających. Nie ma tam kas biletowych, a toalety działają tylko przez cztery godziny dziennie. Wnętrza obiektu również nie zachęcają np. do oczekiwania na pociąg.
Na szczęście dworcem postanowiła zająć się władza miasta, która robi wszystko, aby przejąć obiekt i dać mu nowe życie. W 2022 roku pojawiły się wizualizacje projektu, lecz dlaczego po dwóch latach prace dalej nie ruszyły? Okazuje się, że winą całego zamieszania są procedury, które uniemożliwiają przeprowadzenie tam niezbędnych remontów m.in. ze względu na to, iż budynek należy do spółki PKP. Samorząd chce jednak go odkupić.
Na wrześniowej sesji będziemy nowelizować obowiązującą uchwałę, żeby wydłużyć termin na dokonanie transakcji z PKP. Wysłaliśmy też już mam nadzieję ostateczne protokoły i czekamy na ruch ze strony PKP - przyznał w rozmowie z Gazetą Krakowską burmistrz uzdrowiska Piotr Ryba.
Miejmy więc nadzieję, że lada moment uda się dojść do konsensusu, który pozwoli miastu działać z remontem. Ten - jak wiadomo - będzie sporo kosztował, lecz władze zakładają, iż uzyskają spore dofinansowanie, które wesprze ich budżet.