Dorota B. mieszkała wraz z córką, rodzicami i partnerem w Sienicznie koło Olkusza. Dom rodziny stoi bezpośrednio przy drodze krajowej 94 łączącej Kraków z Olkuszem. Natężenie ruchu jest tu ogromne, a chodnik kończy się około 200 metrów przed wjazdem na posesję 28–latki. W dniu tragedii Dorota B. nie zdążyła dojść bezpiecznie do chodnika.
Została potrącona przez samochód osobowy kia, którym jak się później okazało kierowała 56–letnia prokurator ze Śląska. Tego dnia padał deszcz, panowały kiepskie warunki do jazdy. Mieszkanka Sieniczna wyszła z domu, by odebrać ze szkoły swoją 7–letnią córkę, która zaczęła naukę w pierwszej klasie. Niestety lekarzom nie udało się uratować młodego życia poszkodowanej kobiety. Zmarła następnego dnia w szpitalu w wyniku odniesionych obrażeń.
– Postępowanie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Krakowie ze względu na to, że w samochodem osobowym kierowała pracownica prokuratury ze Śląska. Obecnie gromadzimy materiał dowodowy w tej sprawie. Będziemy też czekać na opinię biegłego – powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" prokurator Oliwia Bożek–Michalec, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Polecany artykuł: