Polski Związek Wędkarski otrzymał zgłoszenie około godziny 16:30 we wtorek, 12 listopada. Na miejsce udali się przedstawiciele PZW z Krakowa, wezwano też wszystkie służby - straż pożarną, policję, straż miejską, przedstawiciela Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego UMK oraz Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania.
Jak relacjonują wędkarze - zdarzenie miało charakter miejscowy i ograniczało się ściśle do terenu budowy nowej plaży w okolicy wpustu kanału prowadzącego z rzeki Dłubni do Zalewu Nowohuckiego, zaczynając się przy mostku i kończąc przy plaży.
- Sprawdziliśmy rzekę powyżej zalewu na odcinku kilku kilometrów i nie stwierdziliśmy żadnych śladów zatrucia i śniętych ryb powyżej wpustu. Teren został zabezpieczony, próbki pobrane a śnięte ryby wyłowione i zabezpieczone, ich waga została wstępnie oszacowana na około 150 kilogramów - relacjonują przedstawicie okręgu PZW Kraków.
W czwartek na miejsce przyjechał też przedstawiciel Zarządu Zieleni Miejskiej. Wykluczył on możliwość zatrucia zalewu ze względu na zanieczyszczenia z budowy miejskiej plaży. Możliwe, że winny jest siarkowodów, który wytwarza się w wodzie, gdy rozkłada się materia organiczna. Drugą z możliwych przyczyn jest też celowe zatrucie ryb.
Trwają badania śniętych ryb oraz próbek wody, a ich wyniki powinny być znane w przyszłym tygodniu. Postępowanie w tej sprawie prowadzi policja.
Polecany artykuł: