- Scenariusz upamiętnienia jest cały czas dopracowywany z uwzględnieniem potrzeb okolicznych mieszkańców. Naszym podstawowym założeniem jest zachowanie autentyzmu poprzez konserwacje ocalałych reliktów architektonicznych, zachowanie przebiegu dróg osobowych i zerową ingerencję w topografię. Absolutnie wykluczamy jakiekolwiek rekonstrukcje - mówi Marta Śmietana z Muzeum Krakowa.
Mimo takich zapewnień okoliczni mieszkańcy nadal mają liczne obawy. Spodziewają się między innymi znacznego napływu turystów, który doprowadzi do paraliżu komunikacyjnego i komercjalizacji tego miejsca.
- Generalnie nasze wizje razem z muzeum są zbieżne z małymi wyjątkami, czyli nowymi budynkami. Chodzi między innymi o budowę memoriału i parkingu, który wiąże się z wycinką 300 drzew. Boimy się o rozmach inwestycji i chcielibyśmy, że projekt był bardziej skromny - mówi jeden z przedstawicieli grupy Stop Ogradzania Krzemionek.
Na razie nie jest znany dokładny harmonogram prac w związku z powstaniem Miejsca Pamięci KL Plaszow.
Polecany artykuł: