- Tramwaj został odstawiony na tor zestawczy, od razu powiadomiono Straż Miejską oraz ZIKiT w celu podesłania na miejsce pogotowia sieciowego, które miało wyłączyć napięcie na czas zdejmowania rannego ptaka z dachu wagonu. Jednocześnie Straż Miejska wezwała pracowników z pogotowia interwencyjnego do spraw dzikich zwierząt - relacjonuje MPK na swoim fanpage'u na Facebooku.
Kiedy wszyscy czekali na przyjazd służb, sowa spadła z dachu. Jak informuje MPK, najprawdopodobniej miała złamane skrzydło. Została wniesiona do środka tramwaju, a stamtąd zabrało ją pogotowie interwencyjne.