Bloki są już częściowo gotowe, a pytań jest coraz więcej. W piątek odbyło się wmurowanie kamienia węgielnego pod budowę 481 mieszkań przy ulicy Anny Szwed-Śniadowskiej na krakowskich Klinach. Chodzi o rządowy program Mieszkanie Plus. Wykonawca programu, firma PFR Nieruchomości, nie dostał pozwolenia na budowę od miasta, więc kupił budynki, które już były w trakcie budowy od innego dewelopera. Kwoty zakupu nie poznamy, bo według PFR Nieruchomości jest objęta tajemnicą handlową.
- Nie jesteśmy państwem, jesteśmy funduszem inwestycyjnym, który funkcjonuje jako podmiot prywatny. Te inwestycje nie są realizowane z budżetu Skarbu Państwa, żeby była jasność, złotówka podatnika nie jest wydawana - mówi Prezes PFR Nieruchomości Mirosław Barszcz.
W skrócie oznacza to tyle, że inwestycja w ramach rządowego programu mieszkaniowego jest finansowana z prywatnych pieniędzy, w związku z czym kwoty nie są jawne. Na tym problemy się nie kończą, bo budowę osiedla oprotestowali okoliczni mieszkańcy. Ich zdaniem to betonowanie naturalnej zieleni południowego Krakowa. Wiceprezydent ds. zrównoważonego rozwoju Jerzy Muzyk rozumie, ale się nie zgadza.
- Kraków musi się rozwijać. Dla nas, jeżeli nie ma przeszkód, a na pewno takich przeszkód nie było w momencie kiedy były wydawane decyzje w 2010 roku, to nie ma podstaw by kwestionować zasadność i legalność takiej inwestycji - mówi.
W sumie w ramach programu Mieszkanie Plus powstaje obecnie około 1500 mieszkań w całej Polsce. Rządowe osiedle na Klinach w Krakowie ma być gotowe w ciągu 3 lat.