Piesi muszą tutaj czekać półtorej minuty na 20 sekund zielonego światła. Kiedy zmuszeni stać, ulicą często nie jedzie żaden samochód ani tramwaj, a to rodzi frustrację. - Bardzo irytujące - mówi jeden z pieszych. - Przyzwyczaiłam się - mówi ktoś inny.
Zobacz nasze nagranie:
Sytuację tłumaczy tłumaczy Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Tutaj mamy trochę skomplikowaną sytuację, bo mamy dużo tramwajów, które przecinają drogę pieszym. I tutaj co jakiś czas poprawiamy to skrzyżowanie, wprowadzamy zmiany. Co jakiś czas trzeba to przejście poprawiać - mówi Pyclik.
Polecany artykuł:
Po interwencji reportera Radia ESKA urzędnicy obiecali przyjrzeć się sygnalizacji przy ulicy Straszewskiego i ustawić ją na nowo w taki sposób, aby czekanie na zielone światło nie trwało tak długo. Niewykluczone też, że w niedalekiej przyszłości światła w tym miejscu zostaną w ogóle wyłączone, tak jak miało to miejsce przy przystankach Teatr Bagatela, Poczta Główna i Basztowa LOT.
Posłuchaj materiału Grzegorza Krzywaka, reportera Radia ESKA: