Zaginięcie Magdy z Limanowej. Przełom w sprawie dzięki Archiwum X
29 czerwca 2016 roku na komisariat policji w Limanowej przyszedł młody mężczyzna i złożył zawiadomienie o zaginięciu swojej partnerki. Okazało się, że 34-letnia kobieta zniknęła pięć dni wcześniej. Miała wyjść z domu po kłótni z partnerem i kupić papierosy. Ślad po niej zaginął. Sprawa od początku była mocno podejrzana. Magda była bardzo zżyta ze swoim najmłodszym dzieckiem, nigdy na dłużej nie rozstawała się z synkiem. Ponadto mama Magdy o zaginięciu córki dowiedziała się przypadkiem. Stało się to gdy najstarsza córka, z pierwszego małżeństwa kobiety, nie mogła dodzwonić się do mamy. Wtedy mama Magdy skontaktowała się z mamą obecnego partnera kobiety i zaczęła dopytywać o córkę. Dopiero wówczas dowiedziała się o zaginięciu.
To właśnie mama 34-latki zażądała od partnera córki, by zgłosił zaginięcie na policję. - Komenda policji w Limanowej wszczęła poszukiwania. Policjanci sprawdzili wszelkie powiązania rodzinne 34-latki i kontakty towarzyskie. Sprawdzane były szpitale, noclegownie, rozpytywani byli przewoźnicy autobusowi (...) niestety wszelkie działania nie przyniosły rezultatu - informowało biuro prasowe KWP w Krakowie. Sprawa utknęła w martwym punkcie. Aż do 2023 roku, kiedy przejęli ją policjanci z Archiwum X.
Pracownicy Archiwum X jeszcze raz przeanalizowali cały zebrany materiał dowodowy. Pojawiły się także nowe tropy, które wskazują, że Magda nie żyje, a zbrodni dokonała osoba z jej najbliższego otoczenia! - Zebrany materiał dowodowy pozwolił w znacznym stopniu uprawdopodobnił tezę o pozbawieniu życia kobiety i to przez osobę z bliskiego jej kręgu, a także ukrycia jej zwłok - poinformowała Anna Zięcik z KWP w Krakowie. W najbliższych dniach doświadczeni śledczy będą szukać ciała Magdy. Mają już wytypowane miejsca, gdzie morderca mógł je ukryć. Do sprawy będziemy wracać.