Przez idiotyczną zabawę dwóch młodzieniaszków Beata już nigdy nie przytuli ukochanego wnuka. 51-latka zginęła na chodniku

2022-12-07 11:03

Beata P. († 51 l.) była wspaniałą i bardzo życzliwą osobą, działała prężnie w kole gospodyń wiejskich w Maciejowicach pod Krakowem, gdzie mieszkała. 2 grudnia nagle i zupełnie niespodziewanie straciła życie, bo "pijak zaciągnął hamulec ręczny podczas jazdy samochodem". Kobieta szła chodnikiem, kiedy wjechało w nią z impetem auto. Mimo reanimacji zmarła.

Cała społeczność Maciejowic i gminy Kocmyrzów-Luborzyca jest w szoku. Beata P. miała tylko 51 lat. Była wspaniałą, uczynną osobą. Nikomu nie odmówiła pomocy. Wspierała wszystkich, którzy tego potrzebowali. Niosła pomoc i dobrą energię. Kobieta bardzo aktywnie działała w kole gospodyń wiejskich, dwa miesiące temu została jego przewodniczącą. Oprócz tego pani Beata była aktywna zawodowo, pracowała w DPS-ie w Krakowie. Była tam oddziałową. Pracę zaczynała o godzinie 6 rano. To właśnie w drodze do pracy wjechał w nią 16–latek, który prowadził samochód bez uprawnień. Młody mężczyzna stracił panowanie nad autem, wjechał na chodnik i uderzył w Beatę P. Kobietę dzieliło tylko kilka minut drogi od miejsca pracy. Mimo reanimacji zmarła. A sprawca wypadku wraz z pasażerem pojazdu uciekli.

16-letni kierowca wjechał skodą na chodnik i zabił kobietę. Wiózł pijanego 26-latka

Przez idiotyczną zabawę dwóch młodzieniaszków Beata już nigdy nie przytuli ukochanego wnuka. 51-latka zginęła na chodniku

Okoliczności wypadku są wstrząsające. Śledczy ustalili, że Beata P. zupełnie niespodziewanie straciła życie, bo 26–letni pasażer samochodu, będący pod wpływem alkoholu, zaciągnął hamulec ręczny podczas jazdy.

2 grudnia około godziny 6:00 kierujący samochodem osobowym marki Skoda, jadąc ul. Kapelanka od strony ul. Monte Cassino, utracił panowanie nad pojazdem, wjechał na chodnik i potrącił 51-letnią kobietę. Samochód uderzył następnie w pobliski budynek. Dwie osoby wysiadły z pojazdu i oddaliły się z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy poszkodowanej kobiecie. Na miejsce świadkowie wezwali służby. Niestety pomimo reanimacji prowadzonej przez załogę pogotowia, życia 51-latki nie udało się uratować - informuje krakowska policja.

- Około godziny 7:30 policjanci z krakowskiego oddziału prewencji zatrzymali nieopodal miejsca wypadku dwóch mężczyzn, w wieku 16 i 26 lat. Według poczynionych ustaleń to właśnie oni mieli znajdować się w pojeździe, w czasie kiedy doszło do potrącenia kobiety. Obaj zostali przebadani pod kątem trzeźwości -  podają służby prasowe KMP w Krakowie. - Stężenie alkoholu w organizmie starszego mężczyzny wykazało ponad 2 promile.

Sprawą śmiertelnego wypadku zajęli się śledczy z Wydziału do walki z Przestępczością przeciwko Życiu i Zdrowiu krakowskiej komendy miejskiej. W toku postępowania funkcjonariusze ustalili, że pojazdem kierował 16-latek. Natomiast zachowanie w trakcie jazdy starszego z mężczyzn, przyczyniło się bezpośrednio do zjechania z jezdni samochodu.

Pogrzeb Beaty P. odbędzie się 9 grudnia 2022

Pogrzeb Beaty P. odbędzie się w piątek, 912.2022. Zmarła osierociła dwoje dzieci, pozostawiła pogrążoną w rozpaczy rodzinę i grono przyjaciół. Najbliżsi proszą o nieskładanie kondolencji oraz o ofiarę na rzecz Stowarzyszenia Św. Brata Alberta w Krakowie, zamiast kwiatów.

Tymczasem Sąd Rejonowy przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej Kraków–Podgórze i zastosował wobec zatrzymanego 26-latka środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. O losie młodszego ze sprawców zdecydował Sąd Rodzinny, który postanowił, że najbliższe trzy miesiące spędzi on w schronisku dla nieletnich.

Za spowodowanie wypadku w ruchu lądowym, którego następstwem jest śmierć innej osoby, kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8, natomiast nieudzielenie pomocy osobie znajdującej się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności. Natomiast za prowadzenie pojazdu mechanicznego po drodze publicznej bez wymaganych uprawnień kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 złotych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki