Przy krakowskich Błoniach powstaje duża inwestycja. Hotel czy blok? [WIZUALIZACJE, AUDIO]

2016-04-05 20:16

Na tym obszarze w dwudziestoleciu międzywojennym powstało boisko lekkoatletyczne. Po wojnie teren popadł w ruinę, a w III RP trafił do rąk prywatnych. Teraz powstaje tam duża inwestycja: aparthotel.

Miejscy aktywiści dziwią się, że miasto pozwoliło na to, by tak wyjątkowe miejsce zostało zabudowane. - Nie mam pretensji do deweloperów. Nawet nie mam pretensji do architektów, już trudno. Natomiast mam ewidentne pretensje od władz miasta, dlatego że to są ich decyzje. I myślę, że tutaj prześledzenie tej ścieżki, jak to się stało, że na stadionie miejskim nagle zrobiły się działki budowlane pod apartamentowce, byłoby bardzo ciekawe - mówi dr Monika Bogdanowska z Wydziału Architektury Politechniki Krakowskiej.

Oburzenie potęgują głosy mówiące że Portfel Inwestycyjny buduje przy Błoniach nie hotel, a zwykły apartamentowiec. Taka inwestycja byłaby niezgodna z planem zagospodarowania przestrzennego tego terenu, który zakłada, że obszar jest przeznaczony pod usługi turystyczne. Urząd miasta utrzymuje, że w tym miejscu może powstać wyłącznie hotel. - Jest to określone w pozwoleniu na budowę - mówi Jan Machowski z biura prasowego urzędu miasta.

Tymczasem deweloper zapewnia, że przy Błoniach nie powstanie blok mieszkalny, ale aparthotel. - To system wymyślony przez Amerykanów dwadzieścia lat temu. Od hotelu różni się wyłącznie jedną rzeczą: hotel ma jednego właściciela, a aparthotel kilkuset - mówi Marcin Helbin, dyrektor ds. komunikacji spółki Portfel Inwestycyjny. 

Zatem apartamenty, które powstaną w ramach inwestycji Błonia Park, zostaną sprzedane, a ich właściciele zadecydują, co stanie się z nimi dalej: będą mogli wynajmować je jako pokoje hotelowe, ale nic nie będzie stało na przeszkodzie, by w nich zamieszkać na stałe.

- Zgodnie z planem miejscowym tam może powstać tylko hotel. Żadne apartamenty, aparthotele i inne tego typu rzeczy nie mogą tam powstać - podkreśla Jan Machowski z urzędu miasta. Marcin Helbin ze spółki Portfel Inwestycyjny odbija piłeczkę. - Aparthotel jest hotelem - zapewnia. - Podejrzliwość bierze górę nad rozsądkiem - dodaje Helbin.

Urząd miasta stawia sprawę jasno. - Jeżeli inwestor będzie chciał odebrać coś, co nie jest hotelem, to pewnie nie dostanie odbioru. Ten budynek nie będzie mógł być użytkowany - kwituje Jan Machowski.

Posłuchaj materiału Grzegorza Krzywaka, reportera Radia ESKA:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają