Tatry. Dwa śmiertelne wypadki w Tatrach
Dwóch turystów zginęło w Tatrach w niedzielę, 27 kwietnia, ale do jednego z wypadków doszło tuż po drugim. Jak informuje PAP, gdy ratownicy TOPR przygotowywali ciało pierwszego z turystów do transportu śmigłowcem do Zakopanego, tuż obok spadł drugi, ginąc na miejscu.
- Około godziny 6:00 rano otrzymaliśmy informację o wypadku, do którego doszło w Rysie pod Rysami. Turysta idący na szczyt poślizgnął się i zsunął się stromym śniegiem na odcinku około 800 metrów. O zdarzeniu powiadomił nas jego kolega, z którym szedł - opisuje kulisy pierwszego zdarzenia ratownik dyżurny TOPR.
Jak dodaje, mężczyzna był odpowiednio przygotowany do aury, jaka obecnie panuje w górach. Tego samego nie można powiedzieć o drugiej ofierze, obywatelu Ukrainy, który wszedł na Rysy razem z dwoma rodakami, nie mając specjalistycznego sprzętu. Wszyscy mieli tam zresztą spędzić noc z soboty na niedzielę. Toprowcy ponadto ewakuowali ze szczytu towarzyszy obu mężczyzn. Sprawą śmiertelnych wypadków zajęła się policja i prokuratura w Zakopanem.
