54-letni mężczyzna postrzelony podczas interwencji policji
Do interwencji w Rabce-Zdroju doszło wczoraj (27 stycznia) wieczorem. Funkcjonariusze zostali wezwani do jednego z domów, w którym wybuchł pożar. Miał go wzniecić 54-letni mężczyzna, który dodatkowo groził odebraniem sobie życia. Przed przybyciem funkcjonariuszy desperat zdążył uciec z domu, zabierając ze sobą noże kuchenne. Jego żona oraz dziecko na szczęście nie doznali żadnego uszczerbku na zdrowiu. Rozpoczęły się poszukiwania 54-latka. Mundurowi odnaleźli go w polach w rejonie ulicy Gilówka. To wówczas miało dojść do postrzelenia.
PRZECZYTAJ: Pogrzeb zamordowanego Dawida: Jego życie zgasło wraz z ostatnim uderzeniem serca nożem [ZDJĘCIA, WIDEO]
Policjanci relacjonują, że 54-latek zaatakował ich nożami, gdy próbowali się do niego zbliżyć. Jeden z funkcjonariuszy użył broni palnej, raniąc mężczyznę. Po udzieleniu mu pierwszej pomocy i wezwaniu pogotowia ratunkowego, poszkodowany został zabrany karetką pogotowia ratunkowego, a następnie śmigłowcem LPR do szpitala. Sprawa jest przedmiotem postępowania toczonego pod nadzorem prokuratury. Wyjaśni ono okoliczności tego zdarzenia.
ZOBACZ: Ta krakowianka nie miała wstydu. Nie wiedziała, że robi TO na oczach kamer! [ZDJĘCIA]
Do sprawy w wystosowanym oświadczeniu odniosła się policja. Wyjaśnia w nim, jak doszło do postrzelenia. Oto pełna treść oświadczenia:
- Wczoraj wieczorem policjanci i strażacy zostali wezwani do pożaru domu jednorodzinnego w Rabce-Zdroju. Na miejscu ustalili ze doszło do podpalenia kotłowni przez 54-letniego gospodarza, który zagroził ze popełni samobójstwo a następnie uciekł - przed przybyciem służb - na przyległy teren leśny zabierając ze sobą noże kuchenne. Pożar został ugaszony. Żonie 54-latka oraz ich dziecku nic się nie stało. Tymczasem policjanci rozpoczęli poszukiwania mężczyzny. Odnaleźli go w polach w rejonie ulicy Gilówka. Kiedy policjanci podeszli do niego zaatakował ich z nożami w ręku. Jeden z funkcjonariusz użył broni. 54-latek został postrzelony. Policjanci natychmiast udzielili rannemu pomocy i wezwali pogotowie. Następnie ranny mężczyzna karetką został przewieziony w rejon boiska w Chabówce, a stamtąd śmigłowcem LPR do szpitala. 54-latek miał przy sobie w sumie trzy noże, które zostały zabezpieczone przez policjantów. Na miejscu wykonano oględziny z udziałem prokuratora. W ramach postępowania ustalane są dokładne okoliczności i szczegóły tego zdarzenia.