Funkcjonariusz zjechał na pobocze, aby sprawdzić stan zwierzęcia i udzielić mu pomocy, bo jak się okazało, nikt z kierowców wcześniej nie zatrzymał się na widok rannej sarny.
- Niestety, nie sposób przejść obojętnie nad zachowaniem niektórych kierowców przejeżdżających obok. Zwierzę leżało na poboczu dość długo i nikt nie zareagował. Pośpiech, bezsensowne używanie klaksonu, omijanie z jednoczesnym wyjeżdżaniem na tzw. czołówkę kierowcom jadącym z przeciwnego kierunku, to wszystko niewiele ma wspólnego z bezpiecznym, spokojnym, a przede wszystkim kulturalnym zachowaniem na drodze - komentuje mł. insp. Sebastian Gleń rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Na miejsce przyjechali policjanci z Bukowiny Tatrzańskiej, a sarna ostatecznie trafiła do weterynarza.
Zobacz też: Małopolska: Nadciąga ochłodzenie. W tym tygodniu pojawi się pierwszy śnieg! [PROGNOZA DŁUGOTERMINOWA]
Zobacz TO WIDEO: