17 lipca, w wielickiej komendzie 20-latkowi postawiono zarzuty publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych (do czego się nie przyznał), a także naruszenia czynności narządu ciała poniżej 7 dni oraz gróźb karalnych pozbawienia życia kierowanych pod adresem 45 letniego mieszkańca Wieliczki. Do tych zarzutów przyznał się.
Aktualnie podejrzany został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Krakowie, gdzie zapadną dalsze decyzje co do jego osoby. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności
Przypomnijmy, 14 lipca dwóch młodych mężczyzn, jadąc autobusem podmiejskim z Krakowa do Wieliczki, wykrzykiwało wulgarne hasła. Gdy wysiedli na jednym z przystanków w Wieliczce, swoją agresję słowną skierowali w stronę ciemnoskórego mężczyzny, który w tym czasie oczekiwał na przyjazd innego autobusu. Ponieważ 45–letni pasażer autobusu był świadkiem ich agresywnego zachowania w pojeździe, podejrzewał, że oczekującemu na przystanku czarnoskóremu mężczyźnie może grozić niebezpieczeństwo. 45-latek zdecydował się więc na opuszczenie autobusu, i zwrócenie uwagi młodym ludziom na niestosowność ich zachowania. Wtedy to jeden z dwójki mężczyzn, 20- letni mieszkaniec Krakowa, swoją agresję skierował w kierunku 45-latka. Zaczął go kopać po ciele, odgrażać się, a następnie butlą z gazem łzawiącym, uderzył go kilkakrotnie w głowę.
Rannego mieszkańca Wieliczki przetransportowano do szpitala, gdzie otrzymał pomoc medyczną. Równocześnie ruszyły poszukiwania napastników.