Michał Sikora z Wadowic pracuje jako ratownik medyczny od sześciu lat. Nie przypuszczał, że los wystawi go na tak ciężką próbę.
Koronawirusem zaraził się w szpitalu w Oświęcimiu, podczas wykonywania swojej pracy. To właśnie tam jest ognisko zachorowań. Mężczyzna nie przypuszczał, że trafi akurat na niego. Dwa tygodnie spędził w izolatorium. Na szczęście pokonał niebezpieczną chorobę. Potem spędził jeszcze tydzień na kwarantannie domowej.
Polecany artykuł:
Teraz mógł wrócić do pracy. Jest zupełnie zdrowy. Pracownicy szpitala w Wadowicach, na czele z jego szefową, byli bardzo szczęśliwi, że mogli przywitać pana Michała po trzech tygodniach nieobecności. Barbara Bulanowska, dyrektor placówki z tej okazji przygotowała nawet mały prezent, koszulkę i profesjonalną maseczkę antywirusową.
– Zarówno ja, jak i cały zespół bardzo się cieszymy, że Michał Sikora wyzdrowiał. Mam nadzieję, że zachorowań będzie jak najmniej – powiedziała nam dyrektor Bulanowska.