Rodzina Piotra Kijanki zidentyfikowała ciało. Przyczyną śmierci było najprawdopodobniej utonięcie [WIDEO]

2018-03-06 17:22

Matka i żona Piotra Kijanki rozpoznały i zidentyfikowały ciało. To już pewne: mężczyzna wyłowiony wczoraj z Wisły to poszukiwany od stycznia 34-latek. 

Policja i prokuratura potwierdzają, że zakończyła się identyfikacja zwłok wyłowionych z Wisły. Matka i żona rozpoznały Piotra Kijankę. To niestety tragiczny finał poszukiwań 34-latka. 

Krakowska prokuratura poinformowała dziś również o wynikach sekcji zwłok. Biegły z zakresu medycyny sądowej stwierdził, że przyczyną zgonu było utonięcie. Ostateczne wyniki będą znane po przeprowadzeniu dodatkowych badań. 

Piotr Kijanka zaginął równo dwa miesiące temu. 6 stycznia około godz. 23:30 wyszedł z "Novej" na krakowskim Kazimierzu. Od tamtej pory nie wrócił do domu, ani nie nawiązał kontaktu z rodziną. Bliscy nie ustawali w poszukiwaniach. Za informacje na temat zaginionego wyznaczono nagrodę w wysokości 10 tysięcy złotych. Rodzina zaangażowała także prywatne biuro detektywistyczne. W poniedziałek przed godziną 11.00 pracownik elektrowni wodnej powiadomił policję, że na powierzchni rzeki przy stopniu wodnym Dąbie zauważył ludzkie ciało. - Jak podał, chwilę wcześniej, po wyłączeniu hydrozespołu, zauważył że spod wody wypłynęły zwłoki mężczyzny i zatrzymały się na wysokości sąsiadującego urządzenia tego typu - informuje policja. Około godz. 13.00 ciało zostało wydobyte z wody. Już wtedy pojawiały się spekulacje. Ubiór wyłowionego z Wisły mężczyzny miał odpowiadać temu, jaki miał na sobie w dniu zaginięcia Piotr Kijanka. Podczas oględzin przy mężczyźnie znaleziono telefon oraz portfel z gotówką, kartami płatniczymi i dokumentami wystawione na nazwisko zaginionego. Po identyfikacji zwłok nie ma już żadnych wątpliwości. Z rzeki wyłowiono ciało Piotra Kijanki. Przyczyny i okoliczności śmierci mężczyzny bada teraz Prokuratura Rejonowa Kraków - Śródmieście Wschód.

Tymczasem na Facebooku, na stronie prowadzonej przez bliskich Piotra Kijanki, pojawił się wpis: 

"To nie tak, że jego nie ma z nami. 
To nas nie ma z nim. 
Jeszcze. 
Czas się jednak pożegnać, przynajmniej na razie. 
Piotr wniósł w życie wielu ludzi ogromną wartość i nigdy tego nie zapomnimy. Nigdy nie zapomnimy o Nim!
Chcemy mu podziękować za to, że każdy z nas mógł coś dzięki niemu zmienić w swoim życiu. Najbliżsi wiedzą, że Piotr nigdy nie odmówiłby nikomu pomocy i że był po prostu dobrym człowiekiem. Dla innych, a tym samym dla siebie.
Mamy nadzieję, że wielu zaginionych odnajdzie się szczęśliwie, że ich bliscy będą walczyć do końca, bo przecież zło trzeba dobrem zwyciężać. Nie można inaczej
Dziękujemy za każde zaangażowanie, działanie, wpis, modlitwę. Za to, że kiedy nam brakowało nadziei, mogliśmy przyjść po nią do Was." 

Czytaj też: 

>>> Zaginęli przed laty, nie odnaleziono ich do tej pory. Wciąż nie wiadomo, co się z nimi dzieje [GALERIA]

>>> Szedł środkiem autostrady A4, nie wie kim jest. Kto rozpoznaje tego mężczyznę? [ZDJĘCIA]

Zobacz materiał NOWA TV "24 godziny": 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki