Bogdan Kaczmarczyk w latach dziewięćdziesiątych założył własną firmę. Ma fach w ręku, jest stolarzem, zaczął produkować stoły i krzesła.
– W Polsce życie małego przedsiębiorcy jest ciężkie, ale pieniądze zarabiałem – mówi nam. W 2019 roku padł ofiarą dwóch mężczyzn.
Zaczęło się niewinnie. Kontakt z nim nawiązał znany w okolicy Tomasz S. Potem okazało się, że w całej akcji pełni rolę naganiacza. To on przez prawie rok "hodował" pana Bogdana. Nawiązał z nim relacje niemal towarzyskie. Pan Bogdan w końcu zaufał mu na tyle by zgodzić się "zainwestować w złoty biznes".
Zobacz koniecznie: Krzysztof Rutkowski odzyskał zegarek Szwajcara w cenie mieszkania! Paser i taksówkarz zatrzymani [Rutkowski Story]
– Całe życie ciężko pracowałem by zarobić choć jeden grosz, wtedy pomyślałem, że choć raz w życiu, wykorzystam okazję" – opowiada nam stolarz.
Krzysztof Rutkowski walczy o majątek Bogdana. Miało być 11 luksusowych BMW. Są problemy
– Super okazje, to super problemy – mówi Krzysztof Rutkowski.
Mężczyźni namówili stolarza by przekazał im 3 miliony złotych.
– Obiecali, że sprowadzą z Niemiec 11 luksusowych BMW tzw. okazji poleasingowych – opowiada Bogdan Kaczmarczyk.
Na każdym z nich pan Bogdan miał zarobić ok 100 tysięcy złotych. Tak się oczywiście nie stało. "Wspólnicy" żadnego auta nie sprowadzili, a pieniądze zniknęły. Jeszcze prawie rok zwodzili stolarza, tłumaczyli mu, że jego pieniądze dostał mężczyzna, który popełnił samobójstwo. W końcu pan Bogdan zwrócił się o pomoc do Krzysztofa Rutkowskiego.
Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią zdjęć.
– Bogdan został sam, bez pieniędzy i znajomych. Pomogłem mu wyzwolić się spod manipulacji oszustów i odciąć się od nich zupełnie. W tej chwili moja obecność ma pomóc Bogdanowi w stabilizacji życia i podjęciu stosownych czynności prawnych w związku z odzyskaniem utraconych pieniędzy przy udziale policji i prokuratury – mówi nam Krzysztof Rutkowski.
Stracił oszczędności życia. Sprawę bada prokuratura
Pan Bogdan zerwał kontakt z mężczyznami i zawiadomił organy ścigania. Początkowo sprawa została umorzona. Ale ostatecznie, w czerwcu tego roku, Prokuratura Rejonowa Katowice Północ skierowała do Sądu Okręgowego akt oskarżenia przeciwko Maciejowi H. i Tomaszowi S., którzy zdaniem śledczych wyłudzili od stolarza 3 miliony złotych.