Do zdarzenia doszło w środę, 12 lutego około godziny 20:45 na linii kolejowej między Krakowem a Sędziszowem. Z niewyjaśnionych przyczyn kierowca samochodu osobowego wypadł z drogi i znalazł się na przejeździe kolejowym. Kilka chwil później pojazd został zmiażdżóny przez nadjeżdżający pociąg.
Justyna Fil, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Krakowie potwierdza w rozmowie z Super Expressem, że doszło do kolizji.
- Rzeczywiście było takie zdarzenie. Kierujący toyotą nie zachował należytej ostrożności na łuku drogi i znalazł się na przejeździe kolejowym. Mężczyzna zdążył wyjść z pojazdu zanim pociąg uderzył w samochód. Na szczęście nikomu nic się nie stało, dlatego zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja - przekazuje Fil.
Samochód został całkowicie zmiażdżony. Przez kilka godzin występowały utrudnienia w ruchu pociągów, a skłądy notowały nawet półtoragodzinne opóźnienia.